Reklama

Gaz, informacje, pieniądze

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w ostatnich dniach ignorowało inwestorów giełdowych. A – co widać po kursie akcji spółki – nie powinno.

Publikacja: 15.09.2014 07:30

Tomasz Świderek

Tomasz Świderek

Foto: Fotorzepa

Gdy w środę media poinformowały, że Gazprom dostarcza do Polski mniej gazu, niż zamawia PGNiG, kurs akcji gazowej spółki podążył na południe. Media cytowały komunikat prasowy firmy zamieszczony na jej stronie internetowej. Informacja ta nie znalazła się wśród raportów bieżących przesłanych przez spółkę na giełdę. Także kolejne komunikaty PGNiG publikowane na stronie internetowej nie były udostępniane w formie raportów bieżących. A moim zdaniem powinny.

W piątek, gdy już prawie pogodziłem się z polityką informacyjną spółki, w internetowym serwisie biznesowym PAP znalazłem depeszę, w której dziennikarz powołuje się na nieoficjalne informacje z PGNiG o poziomie dostaw gazu.

Nie ganię dziennikarza, że wydobył od firmy ważną informację. To jego powinność. Mój sprzeciw budzi to, że ktoś zdecydował się mu ją ujawnić, choćby nawet na kilka chwil przed opublikowaniem oficjalnego komunikatu. Na dodatek potrafię sobie wyobrazić, że ten sam albo inny pracownik firmy posiadający dostęp do tej – moim zdaniem – wrażliwej informacji mógł ją przekazać komuś, kto aktywnie grał na giełdzie na papierach PGNiG. Ta informacja – co pokazały piątkowe notowania – miała wymiar finansowy, a osoba, która by ją wykorzystała, mogłaby być podejrzana o insider trading.

Wielokrotnie pisałem, że równy dostęp do ważnych informacji płynących z firm to jedna z podstawowych zasad obowiązujących na rynku. Są kraje, np. USA, w których ważne informacje mogą być przekazane przez spółkę, np. za pomocą wpisu na Twitterze. Istotne jest to, by wszyscy mieli szansę uzyskać je w tej samej chwili i by wiedzieli, gdzie mogą szukać. M.in. dlatego byłem w piątek bliski pogodzenia się z polityką informacyjną PGNiG dotyczącą poziomu dostaw gazu.

Pozostaje mi mieć nadzieję, że w przyszłości ani PGNiG, ani żadna inna polska spółka giełdowa nie zdecyduje się w czasie sesji na przecieki medialne w przypadku istotnych informacji. Gra w kontrolowane przecieki podczas sesji nie jest warta świeczki i w interesie firm jest wbicie tego do głowy wszystkim pracownikom.

Reklama
Reklama

Autor jest publicystą ekonomicznym

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama