Malinowski: Zachęcić kapitał do pozostania w Polsce

Można sprawić, że problem transferowania zysków za granicę będzie marginalny - mówi Dariusz Malinowski, partner, szef zespołu ds. postępowań podatkowych i sądowych w KPMG w Polsce.

Publikacja: 12.11.2014 05:51

Malinowski: Zachęcić kapitał do pozostania w Polsce

Foto: Archiwum

Czy polska gospodarka cierpi na wyprowadzaniu zysków z polski do tzw. rajów podatkowych?

Jeżeli cierpi to nie tyle gospodarka, co dochody budżetu. Dla samej gospodarki niższy poziom obciążeń podatkowych firm, które tę gospodarkę tworzą, jest raczej korzystny. Firmy w niższym stopniu obciążone podatkami mają swego rodzaju przewagę konkurencyjną, mogą więcej środków przeznaczać na inwestycje, innowacje, czy po prostu więcej płacić swoim pracownikom – do czego rozwiązania podatkowe też mogą je zachęcać.

Oczywiście samo istnienie rajów podatkowych jest pewnego rodzaju nieuczciwą konkurencją. Wśród rajów podatkowych można też wymienić bogaty i głośny ostatnio Luksemburg, jednak generalnie na zjawisku rajów podatkowych cierpią raczej w większości dochody podatkowe bogatszych państw, oferujących swoim obywatelom wysoki poziom usług publicznych i hojne systemy zabezpieczeń socjalnych, które z czegoś trzeba finansować. Z punktu widzenia ogółu podatników, zwłaszcza w tych bogatych Państwach, jest to więc zjawisko niekorzystne.

Jednak trzeba też pamiętać, że firmy działające w Polsce, przynajmniej te największe, działają również w określonym otoczeniu międzynarodowym. A na poziomie międzynarodowych koncernów legalne maksymalizowanie korzyści wynikających z istniejących w niektórych Państwach rozwiązań podatkowych bardziej korzystnych niż w innych państwach jest zupełnie powszechne. Korzystają z tego zupełnie jawnie i otwarcie właściwie wszyscy międzynarodowi giganci. Dzieje się to w zasadzie przy cichym przyzwoleniu rządów, które czasem pomimo werbalnych deklaracji składanych dla celów politycznych, w rzeczywistości nie do końca mają ochotę podejmować działania, które godziłyby w interesy tych flagowych okrętów ich gospodarek.

Jeżeli Polska chciałaby samodzielnie walczyć z ogólnoświatowym zjawiskiem rajów podatkowych, należałoby być bardzo ostrożnym żeby przy okazji nie wylać dziecka z kąpielą i nie ograniczać polskim firmom możliwości konkurowania na światowych rynkach – do czego staramy się aspirować, i żeby z drugiej strony nie zniechęcać światowych gigantów do inwestowania pieniędzy w Polsce. Polska gospodarka i – paradoksalnie – dochody polskiego budżetu, mogłyby na tym wręcz ucierpieć.

Jaka jest skala tego zjawiska?

Jak jest skala zjawiska w Polsce nikt zapewne dokładnie nie wie, włącznie z Ministerstwem Finansów. Można jednak chyba zaryzykować stwierdzenie, że nie jest to w Polsce problem o kluczowym czy nawet bardzo istotnym znaczeniu dla budżetu. Znacznie większą skalę mają zapewne działania typowo nielegalne, czyli niezbyt skomplikowane pod względem prawnym w gruncie rzeczy pospolite oszustwa, dotyczące w dużej mierze VAT, a nie podatków dochodowych, np. z wykorzystaniem mechanizmu tzw. karuzeli podatkowej na obrocie różnymi towarami czy fałszywym deklarowaniu ich wywozu za granicę.

Tego typu ewidentnie przestępcza działalność jest łatwa w stosowaniu dla ludzi niedysponujących skomplikowaną wiedzą prawną na temat złożonych międzynarodowych regulacji podatkowych i coraz powszechniejsza. Straty budżetu państwa z tego tytułu idą w grube miliardy i są zapewne dużo większe niż oszczędności firm na legalnych tzw. optymalizacjach podatkowych. Przy okazji rosną grupy przestępcze, zamiast prowadzących w pełni legalną działalność i generujących wzrost gospodarczy przedsiębiorstw.

Co można zrobić na gruncie prawa polskiego, aby zmniejszyć skalę unikania płacenia podatków przez firmy?

Nie potrzeba jakichś rewolucyjnych czy efektownych narzędzi. Zamiast tego trzeba się skupić na dość żmudnej, ale efektywnej pracy – poprawianiu i precyzowaniu prawa podatkowego, ale też racjonalizowaniu kontroli, które raczej powinny się skupiać na wykrywaniu i ściganiu tych wspomnianych powyżej ewidentnych oszustw, a nie próbować kwestionować całkowicie legalne zwykle rozwiązania optymalizacyjne, wikłając się przy tym w wieloletnie często spory prawne i postępowania sądowe, które angażują również czas i energię przedsiębiorców.

Jednak przede wszystkim – wracając do punktu pierwszego – trzeba zachęcać kapitał, żeby pozostawał w Polsce. Można to osiągnąć tworząc rozwiązania podatkowe ukierunkowane na promocję innowacyjności, inwestycji i zatrudnienia, np. rozwijać istniejącą już ulgę na wdrażanie nowych technologii, zwolnić z podatku część zysków przeznaczonych na reinwestycje czy zachęcać firmy przez możliwość dodatkowych odpisów podatkowych do podnoszenia wynagrodzeń najmniej zarabiającym. Wtedy problem transferowania zysków za granicę będzie marginalny. Zyska na tym i gospodarka, i budżet, i podatnicy.

Czy polska gospodarka cierpi na wyprowadzaniu zysków z polski do tzw. rajów podatkowych?

Jeżeli cierpi to nie tyle gospodarka, co dochody budżetu. Dla samej gospodarki niższy poziom obciążeń podatkowych firm, które tę gospodarkę tworzą, jest raczej korzystny. Firmy w niższym stopniu obciążone podatkami mają swego rodzaju przewagę konkurencyjną, mogą więcej środków przeznaczać na inwestycje, innowacje, czy po prostu więcej płacić swoim pracownikom – do czego rozwiązania podatkowe też mogą je zachęcać.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne