Azjatyccy inwestorzy mocno interesują się Europą Środkową

W Polsce będziemy rosnąć organicznie, koncentrując się na wspieraniu klientów korporacyjnych i instytucjonalnych prowadzących działalność międzynarodową – mówi Christopher Davies, szef HSBC International Europe.

Publikacja: 23.07.2019 21:00

Azjatyccy inwestorzy mocno interesują się Europą Środkową

Foto: materiały prasowe

HSBC jest największym bankiem w Europie pod względem wyceny rynkowej i kapitałów. Jednak inne banki ze Starego Kontynentu są znacznie mniejsze od największych graczy z USA. Czy to dla nich problem?

Pozwolę innym bankom wypowiedzieć się za siebie. Jesteśmy światową instytucją i nasza pozycja kapitałowa jest jedną z najsilniejszych na świecie. Nasza strategia skupia się na klientach międzynarodowych, w przypadku Polski koncentrujemy się na pomaganiu inwestorom zagranicznym w rozwijaniu się tutaj, a polskie firmy wspieramy w ekspansji zagranicznej. Dzięki dużemu wsparciu Grupy HSBC liczymy na dalszy rozwój oddziału naszego banku w Polsce.

Polski rynek bankowy nie zapewnia już takiej rentowności jak kiedyś, m.in. ze względu na podatek od aktywów i niższe stopy procentowe oraz wciąż dużą konkurencję. Jak oceniacie jego atrakcyjność?

Polska gospodarka rozwija się w dobrym tempie w ostatnich latach, staje się także coraz bardziej umiędzynarodowiona. To co robimy tutaj pod względem oferowanych produktów i usług oraz profilu obsługiwanych klientów, wpisuje się w model naszego działania w innych krajach. Wspólny mianownik to klienci korporacyjni, finansowanie handlu, zarządzanie płynnością, kredytowanie oraz instrumenty rynku kapitałowego i zarządzania ryzykiem. Staramy się być łącznikiem dla przedsiębiorstw z różnych kontynentów. W Polsce przybywa firm wychodzących za granicę, a takie chcemy wspierać. Klimat inwestycyjny w Polsce jest dobry. Mamy relacje z firmami i instytucjami z całego świata i nasi koledzy z innych krajów mówią nam, że ich klienci chcą zainwestować w Polsce. Widzimy potencjał m.in. w przyciąganiu do Polski inwestycji z Azji, w tym z Chin.

Pracował pan przez kilka lat w Chinach. Polska ma dużą nierównowagę handlową z tym krajem. Na ile to realnie atrakcyjny rynek dla nas, szczególnie w dobie obaw o wojnę handlową?

Wciąż jest to obiecujący rynek pod względem potencjału wzrostu. Biorąc pod uwagę gigantyczny rozmiar chińskiego rynku konsumpcyjnego i to, jak urósł przez ostatnie 30 lat, postępującą urbanizację, bogacenie się i wzrost klasy średniej, która liczona jest w setkach milionów ludzi, jest to bardzo atrakcyjny rynek. Także dla polskich firm, choć wejście i poruszanie się po nim może wydawać się trudne. Dlatego właśnie oferujemy polskim firmom chcącym na nim zaistnieć pełne usługi bankowe, pomagamy im się tam zadomowić, rozwinąć, poznać regulacje i prawo. Analogicznie podchodzimy do chińskich firm zainteresowanych inwestycjami w Polsce i handlem z polskimi przedsiębiorstwami.

Europa Środkowo-Wschodnia przyciąga azjatyckich inwestorów? Co ich interesuje?

Dzięki naszej obecności w wielu europejskich krajach mamy możliwość analizy rynku. Widzimy duże zainteresowanie naszych azjatyckich klientów z takich krajów jak Chiny, Japonia, Korea, ale też mniejszych państw. To firmy i inwestorzy instytucjonalni chcący inwestować w Europie Środkowej. Interesuje ich branża motoryzacyjna, projekty infrastrukturalne, a także rynek nieruchomości komercyjnych. Są to klienci HSBC w Azji, gdzie mamy silną obecność w regionie, więc jesteśmy gotowi ich obsługiwać. Widzimy wzmożone zainteresowanie i aktywność na tym polu.

Wciąż pojawiają się informacje o możliwych kolejnych cłach nakładanych przez USA i Chiny. Czy wojna handlowa jest dużym zagrożeniem?

Klienci oczekują porady, rekomendacji, jak radzić sobie w czasie większej niepewności i dlatego będziemy nadal pomagać im w poruszaniu się w bieżącym środowisku oraz wszelkich zmianach mających wpływ na ich działalność.

Wasz oddział w Polsce to jeden z mniejszych banków komercyjnych w naszym kraju. Jakie są wasze plany wobec niego?

Są spójne z tym, co w Europie planujemy robić jako Grupa HSBC. Celem jest jeszcze bardziej kompleksowa międzynarodowa obsługa firm, wykorzystująca naszą obecność na wielu rynkach. Chcemy łączyć kraje europejskie z wielkimi rynkami azjatyckim i amerykańskim. W Polsce nasza strategia jest powiązana, będziemy rosnąć organicznie, koncentrując się na wspieraniu klientów korporacyjnych i instytucjonalnych prowadzących działalność międzynarodową. Chcemy rosnąć z naszymi klientami, ale też wspierać nowych.

W Polsce obsługujecie tylko firmy i klientów instytucjonalnych. Czy są plany wejścia na rynek detaliczny?

Koncentrujemy się na obsłudze polskich firm chcących rozszerzyć swoją działalność na arenie międzynarodowej, a także na firmach zagranicznych planujących ekspansję w Polsce. HSBC ma jednak globalną, szybko rozwijającą się platformę, która świadczy usługi private bankingu dla klientów indywidualnych i rodzin o wysokim dochodzie. Obsługujemy sporo polskich firm wychodzących za granicę, które są prywatne, często rodzinne, więc ich właściciele oraz kadra zarządzająca mogą liczyć na wsparcie w zakresie międzynarodowych usług private bankingu w Grupie HSBC.

W sierpniu ubiegłego roku HSBC Bank Polska stał się podmiotem bezpośrednio zależnym od HSBC France. Skąd taka decyzja? Czy to przygotowanie na ewentualność twardego brexitu?

W związku z zachodzącymi zmianami politycznymi i regulacyjnymi w Europie zorganizowaliśmy naszą działalność w sposób, który umożliwi realizację naszej paneuropejskiej oferty oraz wsparcie klientów. Zmiany, które wprowadziliśmy w naszej strukturze osobowości prawnej w Europie, w tym w Polsce, pozwalają nam zapewnić klientom płynne przejście do rzeczywistości po brexicie i dostęp do tych samych usług finansowych i produktów HSBC.

Czy polskie firmy są zaniepokojone brexitem?

Obserwujemy wśród naszych klientów duże zapotrzebowanie na informacje i rekomendacje, jak sobie radzić z brexitem. Eksport do Wielkiej Brytanii rośnie o 10 proc. w skali roku, a to już drugi po Niemczech największy kierunek dla naszych firm. Priorytetem HSBC jest wspieranie naszych klientów i kontynuowanie ich obsługi, niezależnie od wyniku negocjacji politycznych.

Macie zlokalizowaną w Krakowie spółkę HSBC Service Delivery, zajmującą się głównie działalnością back office. Rynek usług wsparcia dla instytucji finansowych w Polsce mocno się rozwija. Planujecie zwiększyć w swojej spółce zatrudnienie z obecnych 3,2 tys. etatów?

HSBC Service Delivery ma fundamentalne znaczenie dla naszej działalności międzynarodowej. Nie jest to tylko back office, ale także centrum analizy danych, zarządzania ryzykiem czy cyberbezpieczeństwa. HSBC Service Delivery przez ponad dziesięć lat działalności odniosło sukces i przyniosło nam wiele korzyści. Dzięki dużej dostępności dobrze wykształconych i władających językami obcymi pracowników możemy obsługiwać 29 rynków międzynarodowych.

CV

Christopher Davies jest prezesem HSBC International Europe od listopada 2013 r. Odpowiada za działalność w 15 krajach Europy i poza nią. Do niedawna był przewodniczącym rady nadzorczej HSBC Banku Polska. W latach 2011–2013 zastępca dyrektora zarządzającego HSBC w Chinach, największego zagranicznego banku w tym kraju. W latach 2004–2011 kierował najpierw bankowością korporacyjną w Ameryce, później bankowością komercyjną w Ameryce Północnej.

HSBC jest największym bankiem w Europie pod względem wyceny rynkowej i kapitałów. Jednak inne banki ze Starego Kontynentu są znacznie mniejsze od największych graczy z USA. Czy to dla nich problem?

Pozwolę innym bankom wypowiedzieć się za siebie. Jesteśmy światową instytucją i nasza pozycja kapitałowa jest jedną z najsilniejszych na świecie. Nasza strategia skupia się na klientach międzynarodowych, w przypadku Polski koncentrujemy się na pomaganiu inwestorom zagranicznym w rozwijaniu się tutaj, a polskie firmy wspieramy w ekspansji zagranicznej. Dzięki dużemu wsparciu Grupy HSBC liczymy na dalszy rozwój oddziału naszego banku w Polsce.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację