Oszczędności dzięki samowystarczalności

Energetyka rozproszona z odnawialnymi źródłami energii jest szansą na rozwój polskich miast i gmin – pisze ekspert.

Publikacja: 24.07.2019 21:37

Oszczędności dzięki samowystarczalności

Foto: Adobe Stock

Rozwój miast i gmin zależy od warunków stworzonych dla mieszkańców, działalności usługowej i produkcyjnej. Są one wzajemnie powiązane i dotyczą pracy, zatrudnienia, zarobków, jak i otoczenia zewnętrznego w postaci zdrowego środowiska i usług. Stworzenie korzystnych warunków zależy w dużej mierze od inicjatyw władz samorządowych i mieszkańców. Istotne jest przy tym zrozumienie celu, którym powinno być zapewnienie zrównoważonego rozwoju, dostosowanie się do wyzwań oraz eliminacja barier rozwojowych.

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na rozwój jest zapewnienie dostaw energii: elektrycznej, ciepła, a w przyszłości także chłodu. Obecnie w zaopatrzeniu w energię elektryczną dominuje system centralny, oparty głównie na dużych elektrowniach wykorzystujących węgiel kamienny i brunatny. Ciepło w skali miejskiej i lokalnej wytwarzane jest indywidualnie w instalacjach domowych bądź w elektrociepłowniach i lokalnych ciepłowniach opalanych zwykle węglem. Stwarza to problemy z zanieczyszczeniem powietrza i jego oddziaływaniem na zdrowie ludzi, stan środowiska i usługi ekosystemów dostarczających nam np. żywności.

Korzystanie z energii elektrycznej produkowanej centralnie, jak i ciepła uzależnia od cen tych nośników. Płacimy za nie podwójnie: zarówno w postaci cen energii lub paliw, jak i wydatków na zdrowie, absencje chorobowe itp. Koszty te są znaczące: według szacunków Komisji Europejskiej z 2017 r. w skali całej Polski wynoszą ok. 26 mld euro rocznie i są ponoszone przez społeczności miast oraz gmin, jak też budżety samorządowe.

UE podjęła wiele działań na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych, efektywności energetycznej i większego udziału energii odnawialnej w produkcji energii. Ich realizacja pociągnie za sobą duże nakłady, ale analiza wskazuje, że korzyści będą znacząco większe od kosztów.

W wyniku przeprowadzonej w 2018 r. reformy Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS) ceny uprawnień do emisji CO2 wzrosły do blisko 30 euro na tonę, a wedle prognoz mogą w 2028 r. sięgnąć 50 euro. Dlatego w najbliższych latach należy się spodziewać znacznego wzrostu cen energii, jeżeli nie zweryfikujemy podejścia do jej produkcji i wykorzystywanych do tego nośników. Wyrazem takiego kierunku jest polityka energetyczno-klimatyczna UE, m.in. dyrektywa o odnawialnych źródłach energii (OZE).

Wnioski dla miast i gmin

Samorządom, które chcą stworzyć mieszkańcom dobre warunki do pracy i wypoczynku (z czym związane jest lokowanie produkcji i usług), zależy na konkurencyjności miast i gmin. Jednym z najważniejszych czynników nań wpływających będą koszty energii. Ceny prądu z centralnego systemu energetycznego będą rosły, co już jest odczuwalne. To samo grozi cenom energii cieplnej, szczególnie produkowanej w systemach ciepłowniczych opartych na węglu (a jest ich większość).

Szansą jest modernizacja istniejących systemów z uwzględnieniem wykorzystania lokalnych zasobów energii odnawialnej. Biorąc pod uwagę pogodową zmienność tych źródeł, dążyć należy do rozwiązań kompleksowych wykorzystujących energię wiatru, słońca – w postaci paneli solarnych oraz fotowoltaicznych – geotermię, biomasę itp. Aktualne trendy oraz rozwijające się technologie wykorzystania OZE pozwalają sądzić, że ceny energii z tych źródeł będą malały i będą coraz bardziej konkurencyjne w stosunku do energii z paliw kopalnych.

Gdyby miasta i gminy chciały wykorzystać szansę na rozwój, poniekąd wymuszoną polityką energetyczno-klimatyczną UE, powinny podjąć inicjatywy zmierzające do przynajmniej częściowej samowystarczalności energetycznej. Pierwszym krokiem jest wypracowanie kompleksowej koncepcji/programu zaopatrzenia w energię.

Skąd wsparcie

Z UE można uzyskać wsparcie poprzez: program operacyjny „Infrastruktura i środowisko" oraz regionalne programy operacyjne na lata 2014–2020. Warte wspomnienia są też pieniądze dostępne na prace badawczo-rozwojowe i wdrożeniowe w ramach największego programu badań i rozwoju UE – „Horyzont 2020". Transformacja energetyczna jest ważna, więc możemy być pewni, że w następnej perspektywie finansowej UE będzie więcej pieniędzy na wsparcie tych działań.

Wśród źródeł krajowych warto zwrócić uwagę na programy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, m.in. „Energia+", „Ciepło powiatowe", „Gospodarka o obiegu zamkniętym", „Energetyczne wykorzystanie zasobów geotermalnych", oraz na planowane programy dotyczące wsparcia systemów ciepłowniczych. Dostępne źródła finansowania nie dają jednak możliwości wsparcia dla opracowania samych koncepcji/programów transformacji energetycznej. Biorąc pod uwagę ograniczone zasoby miast i gmin, nie do końca przekonanych o konieczności transformacji, potrzebne są działania stymulujące.

Korzyści, jakie miasto/gmina może uzyskać dzięki inicjatywom zmierzającym ku samowystarczalności energetycznej to:

- wzrost zatrudnienia lokalnej ludności w OZE,

- zwiększenie zatrudnienia w produkcji i usługach dzięki tańszej energii, która przyciąga inwestorów,

- większe dochody podatkowe,

- zwiększenie dochodów mieszkańców,

- poprawa lokalnego bezpieczeństwa energetycznego,

- zwiększenie możliwości finansowania zamierzeń publicznych, w tym ochrony środowiska,

- poprawa jakości środowiska dzięki większemu wykorzystaniu OZE w zamian za energię opartą na węglu,

- zmniejszenie wydatków na ochronę zdrowia dzięki poprawie stanu środowiska,

- ograniczenie negatywnego wpływu zanieczyszczenia środowiska na usługi ekosystemowe,

- w skali globalnej – wkład w ograniczenie zmian klimatu.

Dr inż. Jacek Jaśkiewicz jest ekspertem BCC i firmy Atmoterm ds. zrównoważonego rozwoju i zmian klimatu

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację