Zdzisław Najder: Był sobie marksizm

Kiedy w roku 1949 zaczynałem studia, nauka dzieliła się w naszej części Europy na marksistowską i niemarksistowską.

Publikacja: 28.01.2015 21:00

Zdzisław Najder

Zdzisław Najder

Foto: Fotorzepa/Bartłomiej Zborowski

Kiedy studia kończyłem, a nawet później, gdy robiłem doktorat (z filozofii), stosunek do marksizmu był osią zasadniczego podziału w naukach ekonomicznych, humanistycznych i społecznych. Co ważniejsze, partie polityczne na całym świecie dzieliły się na marksistowskie i inne. W ten sam sposób klasyfikowano rządy.

O marksizmie i w imię marksizmu napisano tysiące książek; w niektórych państwach (takich jak ZSRR, Bułgaria czy Albania) innych właściwie nie wydawano. Nawet buntownicy i odszczepieńcy poświęcali marksizmowi ogromną uwagę. Dość wymienić trzy grube tomy Leszka Kołakowskiego, 30 lat temu najgłośniejszego polskiego filozofa, „Główne nurty marksizmu. Powstanie – rozwój – rozkład".

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd sięgnie po trik PiS-u