Sposób na Rosję

Nie ma lepszego dowodu na potrzebę unii energetycznej niż najnowsze groźby Rosji wobec Ukrainy. Odcięcie Kijowa od gazu skutkowałoby przecież ograniczeniem dostaw do UE.

Aktualizacja: 24.02.2015 22:05 Publikacja: 24.02.2015 21:00

Krzysztof Adam Kowalczyk

Krzysztof Adam Kowalczyk

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Powiedzmy wprost: ostrze powstającej nowej unii skierowane jest w Gazprom i jego patronów z Kremla. I to całkiem zasłużenie.

Unia energetyczna ma zmniejszyć zależność gazową Europy od nieprzewidywalnej Rosji i ograniczyć możliwości Kremla w zakresie rozgrywania krajów UE przez manipulacje cenowe. Ma także skłonić członków Wspólnoty Europejskiej do większej integracji swoich rynków, m.in. dzięki budowie łączników na granicach i tworzeniu regionalnych, a nie tylko krajowych, planów awaryjnych na wypadek przerw w dostawach.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację