Reklama

Ozusowanie umów-zleceń to przełomowa decyzja

Rewolucje walczą o wielkie sprawy, ale wynikają z drobiazgów" – powiedział Arystoteles. Jakby na przekór antycznemu mędrcowi, we współczesnej polskiej polityce drobiazgi jakże często stają się nie tyle inicjatorem, ile... grabarzem posunięć o charakterze rewolucyjnym.

Publikacja: 24.05.2015 21:00

Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski

Foto: materiały prasowe

Jednym z najświeższych przykładów może być znowelizowana ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Ozusowanie umów-zleceń, niezależnie od liczby tego typu kontraktów zawieranych przez jednego zleceniobiorcę, z pewnością uznać możemy za decyzję przełomową – zarówno dla funkcjonowania systemu ubezpieczeń społecznych, pracodawców, jak i samych zatrudnionych.

Trudno już dziś przewidzieć, jak zareaguje na te zmiany rynek pracy. Jedno jest pewne: jak w czasie każdej rewolucji, tak i teraz swoje pięć minut mogą mieć przestępcy, czyli szara strefa, która z pewnością nie odpuści takiej okazji, by osłabić legalnie działające podmioty nowymi daninami. Chodzi przecież o „konkurencyjną" ofertę. To będzie zarazem wielki egzamin dojrzałości dla organów stojących na straży prawa. Czy znowu rozmaite inspekcje zafundują nam „powtórkę z rozrywki" – czytaj: zmasowane kontrole tych podmiotów, które działają oficjalnie, i  niemal całkowite ignorowanie coraz bardziej rozbestwionej szarej strefy?

W tym przypadku, jak w wielu innych zresztą, diabeł tkwi w szczegółach, które sprawiają, że ta ustawa, choć w przeważającej części nie weszła w życie, już teraz kwalifikuje się do zmiany.

Wchodzący 1 stycznia 2016 r. obowiązek objęcia umów-zleceń składkami na ZUS odnosi się również do tych przedsiębiorców, którzy realizują wieloletnie kontrakty, również z dziedziny zamówień publicznych. Dla wielu firm oznacza to wyższe koszty przy niezmienionym wynagrodzeniu od zleceniodawcy. Niektórzy zapewne poniosą straty w miejsce planowanych zysków. Co w takiej sytuacji zaproponował ustawodawca? Firmom przysługiwać będzie prawo do waloryzacji wynagrodzenia, jednak negocjacje w tej sprawie będzie można prowadzić dopiero po... wejściu w życie ustawy, czyli od nowego roku.

Co więcej, jeśli przedsiębiorca zdecyduje się na rozwiązanie kontraktu, będzie mógł to zrobić bez konsekwencji dopiero od... 1 marca 2016 r., z trzymiesięcznym – a jakże – okresem wypowiedzenia. Dla wielu firm, na przykład z branży ochrony, gdzie udział kosztów osobowych jest spory, może to oznaczać istotny spadek rentowności. Jednym słowem, przez pięć pierwszych miesięcy roku niektórzy przedsiębiorcy będą stać przed wyborem: splajtować w wyniku rzetelnej realizacji umowy, która wobec zmian w prawie stała się nieopłacalna, czy na skutek kar umownych od zleceniodawcy? Zaiste, budująca perspektywa!

Reklama
Reklama

Cóż można zrobić, zanim całe rzesze polskich przedsiębiorców poddane zostaną kolejnemu morderczemu testowi odporności na niespójne i sprzeczne wewnętrznie przepisy? Czasu jest niewiele, ale ta sprawa jest priorytetem absolutnym. „Primum non nocere" – ta prastara lekarska zasada powinna stać się kluczową dewizą rządzących wszystkich szczebli. Należy tak zmienić prawo zamówień publicznych, by negocjacje w sprawie waloryzacji rozpocząć się mogły stosunkowo wcześnie – najlepiej już od 1 września tego roku. Tylko taki termin gwarantuje bezpieczne i stabilne funkcjonowanie tysiącom polskich firm, a w konsekwencji zatrudnienie setkom tysięcy pracowników, w których obronie przecież uchwalono nowe prawo. Jeśli nie dokonamy zmiany jeszcze w tej kadencji, jeśli przepisy intertemporalne nie zagwarantują firmom tego, co im się należy choćby z mocy konstytucji – czyli swobody działalności gospodarczej – może się okazać, że planowana rewolucja pożre własne dzieci. Zwycięzcą w takiej sytuacji będzie wyłącznie szara strefa.

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wróżenie z oparów ropy
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama