Upadłość nareszcie bez wstydu

Niedawno mediami wstrząsnęła informacja o samobójstwie frankowicza, który nie był w stanie spłacać rat kredytu.

Publikacja: 08.07.2015 22:00

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Być może nie wiedział o liberalizacji przepisów o upadłości konsumenckiej, która stała się teraz dużo bardziej dostępna dla Kowalskiego, nad którym np. wisi miecz zwiększonych rat we frankach. Ale nawet i dzisiaj droga do upadłości nie jest prosta. Konsument musi udowodnić, że naprawdę nie ponosi winy za zaistniałą sytuację, a brak świadomości ryzyka przy zaciąganiu kredytów nie wystarczy.

W rezultacie, mimo skokowego wzrostu, liczba 621 bankructw w I półroczu i tak jest niewielka na 38-milionowy kraj, którego mieszkańcy na koniec zeszłego roku mieli 41 mld zł zaległego zadłużenia. W statystykach nie ma niestety danych o przyczynach konsumenckich upadłości. Podejrzewam, że w przypadku młodych ludzi jedną z nich jest utrata dobrze płatnej pracy, choć poprawiająca się koniunktura może ograniczyć rozmiar tego niepokojącego zjawiska.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację