Już niebawem, 3 lipca 2016 r., rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku, zwane potocznie MAR, stanie się częścią polskiego porządku prawnego. Oznacza to zmiany w obowiązkach informacyjnych emitentów i kadry zarządzającej, w zasadach zapobiegania wykorzystywaniu i bezprawnemu ujawnianiu informacji poufnych, w zasadach przeciwdziałania manipulacji cenami instrumentów finansowych i wielu innych..
Jedna zmiana jest rewolucyjna. Otóż od początku lipca każdy emitent instrumentów finansowych dopuszczonych do obrotu na rynku regulowanym (a także innych instrumentów wskazanych w art. 2 MAR) musi sam zdecydować, co i w jakim zakresie powinno być ujawnione jako informacja poufna. Wraz z uchyleniem rozporządzenia ministra finansów z 19 lutego 2009 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych (...) zniknie ściągawka w postaci katalogu zdarzeń, które – jako domniemane informacje poufne – powinny być ujawniane w raportach bieżących, i szczegółowego określenia treści raportów. Regulacja ta pochodzi z początku lat 90. XX wieku, kiedy nasz rynek dopiero się formował, i jest ewenementem w skali Europy.
Rynek kapitałowy od dawna przygotowuje się do tej zmiany. Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych i powiązana Fundacja Standardów Raportowania przy wsparciu znacznej części środowiska przygotowały i wypromowały dwa ogólne standardy raportowania, zwane OSR. Pierwszy dotyczy informacji finansowych, drugi – bieżących informacji poufnych. Są to dokumenty potrzebne i pomocne, niemniej jednak szczególnie drugi z nich wymaga komentarza, bez którego łatwo o nieporozumienia. Mam trzy poważne uwagi do treści i jedną do charakteru tego dokumentu.
Tylko dla emitentów akcji
Jak pisze Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, „OSR-2 został przyjęty przez Radę Fundacji Standardów Raportowania, a wcześniej powstał przy współpracy z całym środowiskiem emitentów, a także w konsultacji ze środowiskiem inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych, biegłych rewidentów oraz domów maklerskich". Skład grona autorów tłumaczy zapewne, dlaczego – choć w tekście mówi się o „instrumentach finansowych" i brak jest odniesień do „akcji" czy „instrumentów udziałowych" – niemal każde zdanie wskazuje, że jego głównym adresatem są ich emitenci.
Brak jednoznacznego wskazania, że adresatem OSR-2 są przede wszystkim lub wyłącznie spółki publiczne, przy równoczesnym pominięciu specyfiki instrumentów dłużnych, jest błędem. Różnica pomiędzy instrumentami udziałowymi a długiem jest przecież fundamentalna. Pomijając obligacje zamienne na akcje i podobne instrumenty mieszane, gdzie sprawa jest bardziej złożona, zbiór informacji cenotwórczych dla posiadacza instrumentu dłużnego jest znacznie skromniejszy niż taki sam zbiór dla akcjonariusza. W skrócie, chodzi o ocenę prawdopodobieństwa niezdolności emitenta do terminowej obsługi odsetek i spłaty kapitału w sytuacji niskiej zazwyczaj płynności rynku wtórnego. Sprawy te ujęte są pośrednio w samych warunkach instrumentu, gdzie emitent zobowiązuje się zazwyczaj prowadzić przedsiębiorstwo w określony sposób, np. nie przekraczać ustalonych poziomów zadłużenia, i gdzie ustala się przesłanki przedterminowej wymagalności. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że informacje poufne dotyczące instrumentów dłużnych będą przede wszystkim dotyczyły naruszenia lub prawdopodobieństwa naruszenia warunków emisji oraz, jeśli jest przyznana, zmian oceny ratingowej. Natomiast zawarcie istotnej umowy czy zbycie istotnego składnika majątku samo przez się przeważnie nie ma charakteru cenotwórczego, podobnie jak nie mają znaczenia zmiany wysokości zapowiedzianej dywidendy, dopóki nie naruszają warunków emisji.