I oto teraz wicepremier Morawiecki raptem oznajmia, że urzędnicy Ministerstwa Finansów w pocie czoła pracują nad tym, by zweryfikować dane o wzroście PKB za lata 2014–2015 (czyli za dwa lata poprzedzające przejęcie władzy przez obecny rząd). Wzrost ten był całkiem niezły – według GUS (instytucji, której ustawowym zadaniem jest rzetelne informowanie o stanie gospodarki) wyniósł odpowiednio 3,3 proc. oraz 3,9 proc. Zapewne wyraźnie więcej niż w roku ubiegłym (dowiemy się o tym za kilka dni). Ale oto urzędnicy dopatrzyli się, że wynik ten był na pewno zafałszowany, bo przestępcze działania związane z tzw. karuzelą VAT (fikcyjnym eksportem z Polski mającym na celu wyłudzenie zwrotu VAT) spowodowały zawyżenie polskiego eksportu, zawyżając też samym wzrost PKB.