Krzysztof Adam Kowalczyk: Moda na start-upy

Raduje się serce, raduje się dusza, gdy tłum firm, funduszy po start-upy rusza – chciałoby się zaśpiewać, patrząc na rozwijającą się modę na inwestycje w innowacyjne pomysły. Politycy śmiało odkręcają kurek z państwowymi pieniędzmi, widząc w tym trendzie szansę na awans technologiczny naszej gospodarki. I dobrze.

Publikacja: 21.03.2017 19:28

Krzysztof Adam Kowalczyk: Moda na start-upy

Foto: Archiwum

Mam tylko nadzieję, że decyzje inwestycyjne pozostawią profesjonalistom. Z przeprowadzonych badań wynika, że im mniej politycy ingerują w uruchomione już programy wsparcia, tym większa jest chęć zarządzających do eksperymentowania, a tym samym większa szansa na stworzenie nowych innowacji. Szanse polskich start-upów zwiększy nie tylko projektowany system finansowania, ale także rosnący w wielkich korporacjach popyt na pomysły wymyślane na zewnątrz. Dużych przedsiębiorstw w Polsce nie stać na prowadzenie własnych funduszy eksperymentujących z inwestycjami w start-upy. Ale też nie stać ich na przegapienie nowych trendów w swoich branżach. Technologie, które dziś wydają się mało istotną fanaberią, za kilkanaście lat mogą zniszczyć niejednego giganta. Dlatego lepiej je przejąć na stosunkowo wczesnym etapie i dalej rozwijać wraz z pomysłodawcami.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?