- Sądy lekarskie stosują zbyt szeroką wykładnię przepisu kodeksu etyki lekarskiej, zabraniając prawdziwej i uzasadnionej interesem publicznym krytyki lekarzy - uznał Trybunał Konstytucyjny.
- Wykładnia tego przepisu musi się zmienić - mówiła sędzia TK Teresa Liszcz w uzasadnieniu wyroku.
TK uznał za niezgodny z konstytucją przepis kodeksu etyki lekarskiej, nakazujący lekarzom "szczególną ostrożność" w opiniach o działalności zawodowej innego lekarza. Skargę konstytucyjną złożyła lekarka, która skrytykowała w prasie badania dzieci przeprowadzone w celach naukowych na uczelni. Władze uczelni ukarały ją za to naganą, a Naczelny Sąd Lekarski wymierzył jej karę upomnienia.
Skargę poparł Rzecznik Praw Obywatelskich, natomiast o uznanie przepisów za zgodne z konstytucją wnieśli: przedstawiciel Sejmu i Naczelna Rada Lekarska.
- Nie przepis Kodeksu Etyki Lekarskiej zakazujący lekarzowi krytyki innego lekarza, a jedynie jego określona interpretacja jest niezgodna z Konstytucją - skomentował orzeczenie TK rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej Tomasz Korkosz.