Spółka szpitalna bez zasad zatrudnienia

Szpitale, które przekształcą się w spółki, nie muszą przestrzegać norm zatrudnienia pielęgniarek. Te ostrzegają, że może to zagrozić chorym

Publikacja: 25.05.2012 07:55

Czy w szpitalach niepublicznych lub przekształconych w spółki powszechna stanie się praca personelu

Czy w szpitalach niepublicznych lub przekształconych w spółki powszechna stanie się praca personelu medycznego na kontraktach?

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Ministerstwo Zdrowia opracowuje finalną wersję projektu rozporządzenia w sprawie minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Wkrótce ma on trafić do konsultacji wewnętrznych. Na nowe przepisy z niecierpliwością czeka środowisko pielęgniarskie. Mają one określić zasady, według których dyrektorzy lecznic będą obliczać, ile pielęgniarek na etatach muszą zatrudnić, aby zapewnić chorym odpowiednią opiekę.

Tylko publiczny ZOZ

Do wymogów z rozporządzenia dostosują się jednak tylko publiczne placówki. Co więcej, jeśli przekształcą się one w spółki prawa handlowego, do czego w razie narastających długów zmusza je ustawa o działalności leczniczej, nie będą musiały się stosować do ścisłych reguł obsad pielęgniarskich.

– Wprawdzie rozporządzenie zobowiąże do ustalenia sposobu obliczania norm tylko dyrektorów publicznych ZOZ, ale trzeba pamiętać, że każdy szpital, czy to publiczny, czy to prywatny, będzie musiał przestrzegać norm wynikających z innych przepisów – mówi Beata Cholewka, dyrektor Departamentu Pielęgniarek i Położnych w Ministerstwie Zdrowia. Podkreśla, że zarządzający szpitalem, podpisując kontrakt z NFZ, musi bowiem zachować normy zatrudnienia wynikające z rozporządzeń koszykowych ministra zdrowia. NFZ sprawdza stan obsad pielęgniarek i lekarzy.

Związki zawodowe uważają jednak, że to jest niedostateczna gwarancja dla przestrzegania praw pracowniczych i bezpieczeństwa pacjenta.

– Rozporządzenie regulujące normy powinno obowiązywać we wszystkich placówkach, które dostają pieniądze publiczne. Jeśli państwo rozdziela składkę zdrowotną narzuconą obywatelom, to powinno również zobowiązywać wszystkie placówki do przestrzegania jednolitych zasad – mówi Iwona Borchulska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Z samego projektu nie wynika wprost, ile pielęgniarek powinno być zatrudnionych w publicznych szpitalach. Nowe przepisy wskażą tylko sposób obliczania norm. Zgodnie z nimi chorzy, w zależności od tego, jak intensywnej opieki wymagają, są dzieleni na trzy kategorie. Tak np. zarządzający porodówką, planując obsadę, weźmie pod uwagę, że jednej kobiecie rodzącej naturalnie położna powinna poświęcić 53 minut na dobę, a jeśli poród jest cięższy – 90 minut. Samorząd pielęgniarski uważa jednak, że zasady pozwalające ustalać dyrektorowi szpitala obsadę pielęgniarską według czasu poświęconego pacjentowi są niejasne i dają pole do nadużyć.

– Na pielęgniarkę powinno przypadać nie więcej niż sześciu – ośmiu pacjentów na oddziale. A kategoryzowanie personelu według czasu odbije się na jakości usług pielęgniarskich i opiece nad pacjentami, u których może wystąpić więcej powikłań po opuszczeniu szpitala – ostrzega Zofia Małas, przewodnicząca świętokrzyskiej izby pielęgniarskiej.

Elastyczne normy

Ministerstwo Zdrowia uważa jednak, że dyrektorom szpitala trzeba zapewnić elastyczność w ustalaniu norm, bo w innych krajach, np. Wielkiej Brytanii, nie ma w ogóle takich wytycznych, a zarządzającym szpitalami się ufa.

Rośnie prawdopodobieństwo, że liczba szpitali z funkcjonującymi normami zatrudnienia będzie coraz mniejsza. Placówki zadłużają się coraz bardziej, dlatego zarówno dyrektorzy, jak i samorządy, czyli organy założycielskie, będą musiały się zmierzyć z koniecznością przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego. Pierwsze uchwały w tej sprawie podjęły już powiaty w Pajęcznie (łódzkie) czy Rawie Mazowieckiej.

Instytut Monitorowania Mediów, Raport NOM, październik 2024

"Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

Czytaj u źródła

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.nowosielska@rp.pl

Opinia:

Katarzyna Przyborowska, radca prawny

Normy, które opracowuje ministerstwo, oznaczają, że w  szpitalach niepublicznych czy przekształconych w spółki żadnych zasad zatrudniania nie będzie. Powszechna stanie się praca personelu medycznego na kontraktach, bo z punktu widzenia właściciela placówki jest to bardziej ekonomiczne. Poza tym już od kilku lat funkcjonuje inne rozporządzenie określające obsady pielęgniarskie, ale zawiera  nieostre przepisy. Jeden szpital może uznać, że zachowuje normy, mając dwie pielęgniarki na 40 łóżek na konkretnym oddziale, inny, że mając trzy. Normy nie były i nie będą więc przestrzegane. Ponadto rozporządzenie nie nakłada żadnych sankcji na szpital za ich nieprzestrzeganie.

Ministerstwo Zdrowia opracowuje finalną wersję projektu rozporządzenia w sprawie minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Wkrótce ma on trafić do konsultacji wewnętrznych. Na nowe przepisy z niecierpliwością czeka środowisko pielęgniarskie. Mają one określić zasady, według których dyrektorzy lecznic będą obliczać, ile pielęgniarek na etatach muszą zatrudnić, aby zapewnić chorym odpowiednią opiekę.

Tylko publiczny ZOZ

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów