Nocą więcej zapłacimy za leki

Opłata za wydanie leków nocą wzrośnie o 70 groszy, do 3,2 zł. – To i tak nie polepszy naszej kondycji finansowej – uważają aptekarze

Publikacja: 06.03.2013 03:36

Nocą więcej zapłacimy za leki

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Podczas nocnej wizyty w aptece (między godz. 21 a 8) pacjenci dokładają 2,5 zł. Resort chce by ta opłata wzrosła do 3,2 zł. Nowe przepisy zwolnią z opłat m.in. antybiotyki czy leki wydawane na cito.

Część aptek nie pobiera opłat, inne żądają już wyższych stawek.

Przykładowo, w jeden z aptek na ul. Puławskiej w Warszawie pacjenci w nocy dopłacają już 3,2 zł.

– Pozwala nam na to prawo – usłyszeliśmy od farmaceuty. Taką samą kwotę płacą też pacjenci apteki przy ul. Jana Pawła II we Wrocławiu. Z kolei w opolskiej aptece przy ul. Krakowskiej w ogóle nie ma dopłat za wykupienie recept w nocy. Tamtejsi aptekarze tłumaczą, że leki są zbyt drogie.

Na podwyżkę stawki za wydawanie leków w nocy pozwali nowe rozporządznie resortu zdrowia. Jest już ono po uzgodnieniach międzyresortowych i konsultacjach społecznych. Teraz musi go zaakceptować kierownictwo ministerstwa zdrowia, a potem projekt trafi do Rządowego Centrum Legislacji, by wrócić do podpisu ministra Bartosza Arułkowicza.

Dlaczego ministerstwu zależy na podwyżce opłat?

– Obowiązujące obecnie stawki zmieniły się ostatnio 11 lat temu. Od tego czasu wzrosły koszty prowadzenia aptek, w tym z tytułu zapewniania dostępności do produktów leczniczych w porze nocnej – tłumaczy Agnieszka Piotrowska, rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.

Pacjenci już teraz nie chcą nocą dopłacać w aptekach do leków po 2,5 zł.

Zauważa też, że Naczelna Rada Aptekarska już wcześniej zwracała uwagę na to, że apteki które muszą pełnić nocne dyżury, ponoszą znacznie wyższe koszty niż wynoszą ich przychody z nocnej sprzedaży leków.

Jednak, jak mówią aptekarze, wyższa stawka za nocne wydawanie leków wcale nie rozwiąże ich problemów finansowych.

– To tak mała kwota, że nie ma chyba apteki, która by ją odczuła w budżecie – tłumaczy dr Tadeusz Bąbelek, sekretarz Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Zauważa on też, że pacjenci, którzy muszą dopłacić za nocne zakupy 2,5 zł, często są tym oburzeni. Dodaje, że właśnie z tego powodu wiele aptek w Polsce zrezygnowało już z tej opłaty. – Poza tym, gdzie znajdzie się specjalistę z wyższym wykształceniem, który w nocy obsłuży za taką kwotę pacjenta? – pyta  sekretarz NRA.

Według dr. Tadeusza Bąbelka, resort zdrowia powinien znaleźć inne rozwiązanie, aby zrekompensować aptekarzom nocne dyżury.

– Ta sprawa powinna zostać uregulowana tak samo jak kwestia nocnej pomocy medycznej – uważa dr Bąbelek.

Na razie nie ma jednak możliwości, by w całym kraju zniesiono opłaty za sprzedaż leków w nocy.

– Jej likwidacja wymagałaby bowiem zmian ustawowych – tłumaczy Agnieszka Piotrowska.

Podczas nocnej wizyty w aptece (między godz. 21 a 8) pacjenci dokładają 2,5 zł. Resort chce by ta opłata wzrosła do 3,2 zł. Nowe przepisy zwolnią z opłat m.in. antybiotyki czy leki wydawane na cito.

Część aptek nie pobiera opłat, inne żądają już wyższych stawek.

Pozostało 90% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"