Lekarze walczą o lepszą refundację

Rozczarowani polityką rządu medycy sami stworzyli projekt zmiany prawa. Rusza zbiórka podpisów.

Publikacja: 09.10.2013 02:00

Lekarze twierdzą, że z powodu obowiązków, jakie nałożyła na nich ustawa z 2012 roku, mniej czasu mog

Lekarze twierdzą, że z powodu obowiązków, jakie nałożyła na nich ustawa z 2012 roku, mniej czasu mogą poświęcić pacjentom

Foto: 123RF

– Nie protestujemy przeciw oszczędnościom, tylko sposobowi, w jakim się ich dokonuje – mówi „Rz" prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. Federacja właśnie rozpoczyna zbiórkę podpisów pod przygotowanym przez siebie projektem zmiany ustawy refundacyjnej.

By trafiła do Sejmu, podpisów musi być 100 tys., jednak Porozumienie Zielonogórskie liczy na to, że będzie ich dużo więcej, a zbiórka przerodzi się w ogólnopolską manifestację pracowników służby zdrowia i pacjentów przeciw polityce rządu. Samo porozumienie skupia kilkanaście tysięcy lekarzy rodzinnych, którzy podpisy mają zbierać w swoich miejscach pracy. Udziału w akcji nie wyklucza jednak także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i Naczelna Rada Lekarska, a włączyć mogą też się aptekarze.

Kontrowersyjna ustawa

Porozumienie Zielonogórskie chce zmienić przepisy ustawy, która weszła w życie w styczniu 2012 roku i wywołała jeden z największych konfliktów rządu ze środowiskiem lekarskim od lat. Przewidywała m.in., że jeśli lekarz błędnie wypisze receptę, będzie zobowiązany do zwrotu kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami.

Medycy rozpoczęli wówczas protest polegający na przybijaniu do recept pieczątek z adnotacją „Refundacja do decyzji NFZ", a resort zdrowia ugiął się, znosząc kary. Pozostawił jednak inne nałożone na lekarzy obowiązki biurokratyczne. Wciąż muszą m.in. określać, jaki procent ceny leku refunduje NFZ.

Zdaniem Porozumienia Zielonogórskiego ten obowiązek spowodował, że lekarze mniej czasu poświęcają chorym i przepisują im mniej leków. Potwierdzają to dane monitorującej rynek farmaceutyczny agencji IMS Health. Jej zdaniem, po wejściu w życie nowej ustawy pacjenci dodatkowo płacą za leki, które mogłyby być zrefundowane, ponad 650 mln zł rocznie.

Dlatego projekt ma ograniczyć biurokrację. Przewiduje, że ustalenie zniżki będzie odbywało się w aptece, a przepisując lek refundowany, lekarz będzie mógł opierać się na tzw. wskazaniach klinicznych, a nie tylko kryteriach wymienionych na liście refundacyjnej.

– Obecnie, gdy do gabinetu przychodzi pacjent z objawami choroby wrzodowej, lekarz nie może zapisać mu leku z refundacji przed wykonaniem diagnostyki. Uważamy, że gdy obraz kliniczny jest typowy, doświadczenie lekarza powinno wystarczyć do rozpoczęcia leczenia – tłumaczy Krajewski.

Projekt ma też ułatwić aptekarzom zwrot nadwyżek leków do hurtowni oraz ułatwić dostęp do leków najbiedniejszym pacjentom. Przewiduje, że maksymalne roczne wydatki na leki refundowane mogą wynosić trzykrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli 4,8 tys. zł. Po przekroczeniu tej kwoty dalsze koszty mają być zwracane pacjentowi przez NFZ.

Czy dołączą się aptekarze

Porozumienie Zielonogórskie liczy, że te propozycje ułatwią zyskanie poparcia dla projektu przez pacjentów. Montuje właśnie koalicję organizacji, które mają pomóc w zbieraniu podpisów.

– Poszczególne elementy tej nowelizacji są zgodne z naszymi postulatami – przyznaje Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, a poparcia dla projektu nie wyklucza nawet Maciej Hamankiewicz, prezes lekarskiego samorządu.

O pomoc w zbiórce Porozumienie Zielonogórskie zamierza się też zwrócić do aptekarzy.

– Najprawdopodobniej zajmiemy się projektem podczas posiedzenia pod koniec października – informuje Jacek Krajewski, rzecznik Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Jednak nawet, gdy w zbiórkę nie włączą się wszystkie organizacje, będzie ona miała największy rozmach od podobnej akcji w 2002 roku, gdy lekarze zbierali podpisy pod projektem ustawy przewidującym reformę kas chorych zamiast wprowadzenia NFZ.

Małe szanse w Sejmie

– Rząd SLD zignorował wówczas nasz głos, decydując się na reformę – przypomina Krzysztof Bukiel.

Jak będzie tym razem? – Ten projekt zakłada całkowite wywrócenie ustawy refundacyjnej. Będziemy o nim rozmawiać, jednak nie daję mu dużych szans – przyznaje Beata Małecka-Libera, posłanka PO i wiceszefowa Sejmowej Komisji Zdrowia.

Jacek Krajewski mówi jednak „Rz", że środowisko lekarskie nie ma innego wyjścia. – Skoro nie udało się nam dotrzeć z naszymi argumentami do ministerstwa i posłów, pozostaje nam inicjatywa obywatelska – zaznacza.

– Nie protestujemy przeciw oszczędnościom, tylko sposobowi, w jakim się ich dokonuje – mówi „Rz" prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. Federacja właśnie rozpoczyna zbiórkę podpisów pod przygotowanym przez siebie projektem zmiany ustawy refundacyjnej.

By trafiła do Sejmu, podpisów musi być 100 tys., jednak Porozumienie Zielonogórskie liczy na to, że będzie ich dużo więcej, a zbiórka przerodzi się w ogólnopolską manifestację pracowników służby zdrowia i pacjentów przeciw polityce rządu. Samo porozumienie skupia kilkanaście tysięcy lekarzy rodzinnych, którzy podpisy mają zbierać w swoich miejscach pracy. Udziału w akcji nie wyklucza jednak także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i Naczelna Rada Lekarska, a włączyć mogą też się aptekarze.

Pozostało 81% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"