W szpitalach może zabraknąć kadry

Przepisy o normach?pracy pielęgniarek są tak niejasne, że nie wiadomo, ?czy trzeba zwiększać?ich zatrudnienie ?czy raczej zwalniać.

Publikacja: 28.03.2014 08:22

Dużo skarg na pielęgniarki zanotowano w momencie, kiedy weszliśmy w system ubezpieczeń zdrowotnych i

Dużo skarg na pielęgniarki zanotowano w momencie, kiedy weszliśmy w system ubezpieczeń zdrowotnych i pojawiło się pojęcie płacenia na służbę zdrowia

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Liczba pielęgniarek zatrudnionych w szpitalu nie zapewni pacjentom bezpieczeństwa i doprowadzi do wielu niepożądanych zdarzeń w lecznicach – alarmowały pielęgniarki na wczorajszym posiedzeniu Komisji Zdrowia. Było one poświęcone rozporządzeniu w sprawie minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek.

Wprawdzie weszło ono w życie 1 stycznia 2013 r., ale zostawiło dyrektorom lecznic furtkę. Mogli stosować stare zasady zatrudniania pielęgniarek jeszcze do 31 marca 2014 r.

Szkopuł w tym, że nowe normy zatrudnienia, które  dyrektorzy szpitali muszą wdrożyć już 1 kwietnia, są trudne do obliczenia.

Rozporządzenie zobowiązuje menedżerów do  stosowania enigmatycznego wzoru matematycznego przy ustalaniu norm kadrowych. W praktyce okazało się , że minister  zamiast rozwiązać problemy, jeszcze je pogłębił.

Przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia przekonywał jednak wczoraj, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

– Z tego wzoru wynika, iż jedne lecznice mogą ocenić, że trzeba zwiększyć zatrudnienie pielęgniarek na oddziałach, a inne, że nie. Będziemy analizować, jak te  przepisy funkcjonują  w praktyce, i w razie potrzeby znowelizujemy rozporządzenie – mówił wczoraj Aleksander Sopliński, wiceminister zdrowia.

Zdaniem posłów taka interpretacja przepisów daje menedżerom lecznic pełną dowolność zatrudniania pielęgniarek. Dlatego posłowie i pielęgniarki uważają, że trzeba przesunąć termin wejścia w życie tych norm.

Pielęgniarki chcą także, aby wrócić do wersji rozporządzenia z etapu projektu. Zainteresowani konsultowali w 2012 r. zupełnie  inny projekt niż ten, który finalnie, pod naciskiem pracodawców,  podpisał minister Arłukowicz. Były w nim np. propozycje, by na oddziale zabiegowym pielęgniarek  było tyle, aby najciężej choremu pacjentowi mogły poświęcić 160 minut w ciągu doby.

– Z obecnych przepisów nie wynika prawie nic.  Rozporządzenie zezwala, by szpital zapewniał tylko jedną pielęgniarkę na dyżurze, co jest bardzo niebezpieczne dla chorych – mówiła Grażyna Pawełczyk-Rogala, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Prezes Grażyna Pawełczyk-Rogala podkreślała również, że  trzeba wziąć pod uwagę, iż na niektórych dużych oddziałach pielęgniarka w ciągu 12-godzinnego dyżuru musi pokonać nawet 60 km.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara