Wielka Brytania. Ptasia grypa wykryta u człowieka

U osoby mieszkającej w południowo-zachodniej Anglii wykryto ptasią grypę - poinformowała Brytyjska Agencja Zdrowia Publicznego (UKHSA).

Publikacja: 06.01.2022 18:52

Utylizacja ptaków po wykryciu ptasiej grypy H5N1 na terenie fermy indyków w Danii

Utylizacja ptaków po wykryciu ptasiej grypy H5N1 na terenie fermy indyków w Danii

Foto: Mads Claus Rasmussen / Ritzau Scanpix / AFP

Agencja zaznaczyła, że transmisja ptasiej grypy z ptaka na człowieka zdarza się bardzo rzadko, a podobne przypadki odnotowano w Wielkiej Brytanii "tylko kilka razy". Według tego źródła, również przenoszenie się ptasiej grypy z człowieka na człowieka jest bardzo rzadkie.

Brytyjska Agencja Zdrowia Publicznego poinformowała, że osoba, u której wykryto ptasią grypę, zakaziła się poprzez "bliski i regularny" kontakt z dużą liczbą zakażonych ptaków, które trzymała w domu i wokół niego przez dłuższy czas. Zakażenie stwierdzono po tym, jak agencja ds. bezpieczeństwa roślin i zwierząt (APHA) w ramach rutynowej kontroli wykryła ognisko ptasiej grypy w stadzie ptaków. Wszystkie zakażone ptaki zostały zabite.

UKHSA podała, że brak dowodów na dalszą transmisję wirusa i że stale monitorowany jest stan zdrowia osób, które kontaktowały się z osobą zakażoną.

Czytaj więcej

Izrael: Ptasia grypa zabiła ponad 2 tys. żurawi

Próbkę pobraną od człowieka poddano badaniom w ramach stosowanych na Wyspach środków ostrożności. Wykryto "niski poziom grypy". Dalsze badania wykazały, że chodzi o wirusa typu H5, wykrywanego u ptaków. "W tym momencie nie było możliwe potwierdzenie, że to infekcja szczepem H5N1 (obecnie występującym u ptaków w Zjednoczonym Królestwie). Na podstawie dostępnych dowodów poinformowano Światową Organizację Zdrowia (WHO)" - czytamy. Agencja dodała, że to pierwszy przypadek wykrycia tego szczepu u człowieka w Wielkiej Brytanii i że takie przypadki odnotowano już w innych miejscach na świecie.

W komunikacie UKHSA podano, że osoba, u której wykryto ptasią grypę, czuje się dobrze i przebywa w izolacji. "Ryzyko dla zdrowia publicznego związane z ptasią grypą pozostaje bardzo niskie, jednak ludzie nie powinni dotykać chorych lub martwych ptaków" - czytamy.

Czytaj więcej

W Chinach odnotowano przypadek zakażenia ptasią grypą H5N6

Ptasia grypa to choroba zakaźna występująca u ptaków. W ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii odnotowano dużą liczbę ognisk i przypadków ptasiej grypy, wywołanych szczepem H5N1 - podała UKHSA. Główna weterynarz Zjednoczonego Królestwa Christine Middlemiss wystosowała ostrzeżenie do właścicieli ptaków. - Obserwujemy rosnącą liczbę przypadków zarówno w gospodarstwach komercyjnych, jak i w stadach przydomowych - zaznaczyła.

- Jak dotąd nie ma dowodów, że (wykryty u człowieka w Anglii) szczep wirusa może przenosić się z człowieka na człowieka, ale wiemy, że wirusy mutują i uważnie monitorujemy sytuację - oświadczyła prof. Isabel Oliver z UKHSA.

Agencja zaznaczyła, że transmisja ptasiej grypy z ptaka na człowieka zdarza się bardzo rzadko, a podobne przypadki odnotowano w Wielkiej Brytanii "tylko kilka razy". Według tego źródła, również przenoszenie się ptasiej grypy z człowieka na człowieka jest bardzo rzadkie.

Brytyjska Agencja Zdrowia Publicznego poinformowała, że osoba, u której wykryto ptasią grypę, zakaziła się poprzez "bliski i regularny" kontakt z dużą liczbą zakażonych ptaków, które trzymała w domu i wokół niego przez dłuższy czas. Zakażenie stwierdzono po tym, jak agencja ds. bezpieczeństwa roślin i zwierząt (APHA) w ramach rutynowej kontroli wykryła ognisko ptasiej grypy w stadzie ptaków. Wszystkie zakażone ptaki zostały zabite.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ochrona zdrowia
Kiła, rzeżączka i chlamydia podbijają Europę. „To m.in. efekt zmian po pandemii”
Ochrona zdrowia
Mauritius nie wpuścił norweskiego statku do portu. Obawy przed epidemią
Ochrona zdrowia
WHO: W grudniu 10 tysięcy zgonów z powodu Covid-19
Ochrona zdrowia
Pilna misja ratunkowa. Lodołamacz płynie po chorego badacza na Antarktykę
Ochrona zdrowia
Drugie po Polsce ognisko ptasiej grypy. W Seulu na H5N1 umarło 38 z 40 kotów