O obawach organizacji pozarządowych (NGO) "Rz" pisała tydzień temu. Boją się one, że z powodu wchodzących w życie w połowie roku przepisów ustawy o działalności leczniczej część swoich placówek będą musiały zamknąć.
NGO zajmują się najciężej chorymi i umierającymi pacjentami: prowadzą domy opieki, zakłady opieki długoterminowej, a także stacjonarne i domowe hospicja.
Resort zdrowia uspokaja, że do kryzysowej sytuacji na pewno nie dojdzie. Zapadła już decyzja, że przepisy zostaną tak zmienione, by ich interpretacja nie budziła wątpliwości.
– Znamy problem, pracują nad nim resorty pracy i zdrowia. Jeśli konieczna będzie nowelizacja ustawy, to ją przeprowadzimy – mówił wczoraj w Radiu Zet minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Spór toczy się o jeden zapis w ustawie o lecznictwie. Od 1 lipca zacznie obowiązywać przepis, który mówi, że działalność lecznicza jest działalnością gospodarczą. Ona natomiast nie może dominować w organizacjach pozarządowych: jeśli tak się dzieje, urząd skarbowy może zażądać zapłacenia podatku dochodowego, a resort pracy odebrać jej status organizacji pożytku publicznego (takiej organizacji można przekazać 1 proc. swojego podatku).