W Internecie kwitnie handel mlekiem kobiecym. Oferty kupna i sprzedaży można znaleźć w serwisach ogłoszeniowych, ale szara mleczna strefa równie dobrze funkcjonuje też na forach społecznościowych i w sprzedaży bezpośredniej. Czy otwarty wczoraj pierwszy w Polsce bank mleka kobiecego ograniczy to zjawisko?
"Jestem mamą z Łodzi, mam 3,5-miesięcznego synka karmionego wyłącznie piersią. Malutki waży ponad 8 kg, co świadczyć może, że moje mleczko jest w pełni wartościowe. Nie palę, nie piję. Jem zdrowo, biorę Feminatal z kwasami omego DHA" – zachwala na jednym z forów internautka gmaja.123. Na innym portalu kobieta podpisująca się edi zawiadamia: "Mam mleko i jak chcesz, mogę ci pomóc. Mam tyle mleka, że starczy i dla dwojga, choć moja córeczka jest karmiona piersią i rośnie jak na drożdżach, to teraz mniej je, bo gotuję jej zupki jarzynowe".
Jeszcze inna mama pisze: "kupię mleko od matki karmiącej dla mojego synka. Może któraś z was słyszała o możliwości kupna mleka. Wiem, że w Stanach jest bank, w którym można kupić mleko, ale jest ono bardzo drogie".
W Polsce też nie jest tanio. "Biorę 50 zł za 100 mililitrów. Ale cena jest do negocjacji" – napisała nam jedna z mam.
Z takich ofert korzystają kobiety, które nie mogą same karmić, bo np. nie mają pokarmu, mają go za mało albo akurat przyjmują leki. Jednak zdaniem prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego prof. Marii Kornackiej niekontrolowany handel mlekiem niesie ze sobą wiele zagrożeń dla dziecka. Aby kontrolować handel, powstał pierwszy w kraju Bank Mleka Kobiecego w warszawskim szpitalu im. prof. Orłowskiego.
– Nie można podawać dzieciom mleka niewiadomego pochodzenia, od przypadkowych kobiet, których pokarm nie jest przebadany. Są choroby transmitowane z pokarmem matek i mogą być one groźne dla noworodków, np. HIV. Ponadto przekazywaniu mleka musi towarzyszyć wolontaryzm, co jest jedną z podstawowych zasad Banku Mleka Kobiecego – mówi prof. Kornacka.
Prof. Bogdan Chazan, ginekolog położnik z warszawskiego szpitala ginekologiczno-położniczego im. Świętej Rodziny, dodaje: – Podstawą jest bezpieczeństwo podawanego pokarmu. Myślę, że rozwój banków mleka może znacznie ograniczyć kupowanie mleka w Internecie.
Na razie bank będzie działał na małą skalę. – Program skierowany będzie do matek i dzieci leczonych w tym szpitalu. Naszą intencją jest jednak realizowanie programu "mamy mleko dla wcześniaka" w każdym szpitalu, który będzie tego chciał – mówi dr Aleksandra Wesołowska, prezes Fundacji Banku Mleka Kobiecego, która jest inicjatorem przedsięwzięcia. – To dopiero początek, by zmienić model karmienia wcześniaków w Polsce z mleka sztucznego na naturalne.