Reklama
Rozwiń

Interniści i pediatrzy w przychodniach rodzinnych

Zdaniem lekarzy rząd i Sejm chce zniszczyć medycynę rodzinną.

Publikacja: 13.12.2013 11:30

Interniści i pediatrzy w przychodniach rodzinnych

Foto: ROL

Lekarze rodzinni protestują przeciwko zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, nad którą właśnie pracuje Sejm. Według rządowego projektu ma się bowiem zmienić definicja lekarza rodzinnego. Przychodnię podstawowej  opieki zdrowotnej będzie mógł także otwierać pediatra i internista.

„Ustawowa zmiana definicji lekarza cofnie wskazówki zegara odmierzającego proces transformacji systemu opieki zdrowotnej o 20 lat „ – napisali w swoim apelu  do marszałek Ewy Kopacz, przedstawiciele m.in.   Porozumienia Zielonogórskiego, Naczelnej Rady Lekarskiej, Porozumienia  Pracodawców Ochrony Zdrowia czy konsultantów krajowych.

Zdaniem lekarzy nowela ustawy doprowadzi do wydłużenia kolejek do niezbędnych badań i konsultacji specjalistycznych i  ograniczy dostęp do wszechstronnej opieki medycznej. Zwiększy nierówności w ochronie zdrowia i spowoduje nieuniknioną eskalację kosztów.

Medycy  twierdzą, że  pediatrzy  i interniści nie są przygotowani do pracy w podstawowej opiece zdrowotnej.  Nie są w stanie zastąpić lekarzy rodzinnych. Tylko ci ostatni są specjalistami od zdrowia pacjentów zadeklarowanych na jego liście. Inni specjaliści zajmują się właściwymi dla swojej dziedziny chorobami poszczególnych narządów i układów.

„Lekarz rodzinny wyróżnia się prowadzeniem ciągłej opieki nad całą rodziną, w chorobie i zdrowiu. Spełnia funkcję koordynatora i doradcy przy korzystaniu ze złożonej i specjalistycznej sieci placówek medycznych. Poprzez znajomość pacjenta, jego postawy wobec chorób, jego warunków życiowych w rodzinie i społeczeństwie, choroba staje się dla lekarza rodzinnego jedynie cząstkowym aspektem większego i bardziej złożonego zjawiska – bycia chorym.- piszą lekarze do marszałek Kopacz.

Co więcej,  z ekspertyz Kolegium Medycyny Rodzinnej  wynika, że  przepisy, które proponuje rząd są sprzeczne z prawem europejskim.  Chodzi o dyrektywę  2005/36/WE. Ta nakazuje, by zawód lekarza ogólnego (tak określa specjalistę medycyny rodzinnej) wykonywała osoba z potwierdzonymi kwalifikacjami.

Według załącznika do dyrektywy dokumentem potwierdzającym kwalifikacje do wykonywania zawodu lekarza ogólnego w Polsce jest dyplom ukończenia specjalizacji z medycyny rodzinnej. Dyrektywa przewiduje wyjątki od tej zasady, ale tylko dla lekarzy bez tej specjalizacji, którzy pracowali w tym zawodzie przed 2007 r.

Lekarze rodzinni protestują przeciwko zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, nad którą właśnie pracuje Sejm. Według rządowego projektu ma się bowiem zmienić definicja lekarza rodzinnego. Przychodnię podstawowej  opieki zdrowotnej będzie mógł także otwierać pediatra i internista.

„Ustawowa zmiana definicji lekarza cofnie wskazówki zegara odmierzającego proces transformacji systemu opieki zdrowotnej o 20 lat „ – napisali w swoim apelu  do marszałek Ewy Kopacz, przedstawiciele m.in.   Porozumienia Zielonogórskiego, Naczelnej Rady Lekarskiej, Porozumienia  Pracodawców Ochrony Zdrowia czy konsultantów krajowych.

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawo w Polsce
Ślub Kingi Dudy w Pałacu Prezydenckim. Watchdog pyta o koszty, ale studzi emocje
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono