Do lekarza o sześć dni dłużej

Rząd obiecuje pacjentom, że w przyszłym roku skróci kolejki, ale na razie szybko się one wydłużają.

Publikacja: 03.09.2014 02:00

Do lekarza o sześć dni dłużej

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Jak wynika z najnowszego Barometru Fundacji Watch Health Care, na gwarantowane przez NFZ wizytę u specjalisty, badanie lub operację trzeba czekać 82 dni. Średnio, bo w niektórych dziedzinach kolejki są znacznie dłuższe. Na przykład na operację zaćmy czeka się przeciętnie dwa lata i 1,5 miesiąca, a na rekonstrukcję kosteczek słuchowych – półtora roku.

Od kiedy w marcu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i premier Donald Tusk zapowiedzieli skrócenie kolejek do specjalistów, wydłużyły się one przeciętnie o sześć dni.

Na cztery miesiące przed wprowadzeniem podpisanego już przez prezydenta tzw. pakietu kolejkowego, który ma znieść limity na leczenie dla pacjentów chorych na raka, także kolejki w onkologii systematycznie się wydłużają. Na wizytę u onkologa trzeba czekać niemal trzy tygodnie, u chirurga-onkologa prawie dwa miesiące, u hematologa i hematoonkologa – prawie półtora miesiąca, a u ginekologa-onkologa – niemal miesiąc. Usunięcie zmiany nowotworowej to miesiąc i tydzień czekania, a rozpoczęcie radioterapii w raku płuc – 25 dni.

Jak obiecuje minister zdrowia, dzięki pakietowi kolejkowemu od stycznia 2015 r. chorzy na raka mają być przyjmowani na badania diagnostyczne niemal od razu. Na razie na tomografię komputerową, kolonoskopię (badanie jelita grubego) czy biopsję podejrzanego guza dostać się im coraz trudniej. Na finansowany przez NFZ rezonans magnetyczny trzeba czekać ponad pół roku – o ponad dwa miesiące dłużej niż w pierwszym kwartale tego roku, a na scyntygrafię nerek (badanie za pomocą izotopów promieniotwórczych) 1,5 miesiąca – czyli o miesiąc dłużej.

Nic dziwnego, że co zamożniejsi decydują się na ominięcie kolejki i sfinansowanie badań z własnej kieszeni. W przypadku rezonansu magnetycznego koszt zaczyna się od 400 zł, a scyntygrafii – 360 zł.

Dlaczego kolejki się wydłużają? – To wynik dramatycznej sytuacji służby zdrowia. Pieniędzy w systemie jest za mało, tegoroczne kontrakty NFZ z lecznicami są o kilka procent niższe niż w roku ubiegłym, a poza tym brakuje personelu – uważa Tomasz Latos (PiS), szef Sejmowej Komisji Zdrowia. Według raportu OECD sprzed dwóch lat Polska ma najmniej lekarzy na 1000 mieszkańców w Unii Europejskiej, bo tylko 1,7.

Eksperci nie wykluczają ponadto, że przy braku elektronicznego systemu rejestrowania pacjenci nadal zapisują się do kilku lekarzy i blokują miejsce innym chorym.

– Pomimo szumnych zapowiedzi zmian nie widać, a w wielu dziedzinach, takich jak okulistyka, ortopedia czy pediatria, kolejki jeszcze się wydłużyły. Szczególnie niezrozumiałe jest to w przypadku pediatrii, którą minister, specjalista chorób dzieci, otoczył szczególną troską – mówi dr Krzysztof Łanda, prezes Fundacji Watch Health Care.

Fundacja podaje przykład trzyletniej dziewczynki z dysplazją stawu biodrowego, u której dotychczasowe leczenie nie dało efektów. Na operację musi ona czekać ponad pięć miesięcy, czyli o dwa dłużej, niż gdyby na zabieg zapisano ją w lutym lub marcu.

Kolejkowe rekordy biją ortopedia i traumatologia narządu ruchu u dorosłych. Na endoprotezoplastykę, czyli wszczepienie sztucznego stawu kolanowego, czeka się średnio trzy lata i dwa miesiące, a stawu biodrowego – dwa lata i miesiąc.

– W szpitalach urazowych przypadki ostre i operacje planowe NFZ finansuje z jednej puli i jeśli mamy dużo złamań, nie wystarcza pieniędzy na wszczepianie protez stawów – mówi dr hab. Bogdan Koczy, dyrektor wojewódzkiego szpitala urazowego w Piekarach Śląskich. – A tysiące chorych, zamiast wrócić do zdrowia, jeszcze je sobie rujnuje obciążającymi dla organizmu środkami przeciwbólowymi. W dodatku ich koszt znacznie przewyższa sumę, jaką trzeba zapłacić za przeszczep stawu – dodaje.

Jak wynika z najnowszego Barometru Fundacji Watch Health Care, na gwarantowane przez NFZ wizytę u specjalisty, badanie lub operację trzeba czekać 82 dni. Średnio, bo w niektórych dziedzinach kolejki są znacznie dłuższe. Na przykład na operację zaćmy czeka się przeciętnie dwa lata i 1,5 miesiąca, a na rekonstrukcję kosteczek słuchowych – półtora roku.

Od kiedy w marcu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i premier Donald Tusk zapowiedzieli skrócenie kolejek do specjalistów, wydłużyły się one przeciętnie o sześć dni.

Pozostało 85% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"