Internetowym gigantom coraz ciaśniej w Internecie. Nie wystarczy, że wiedzą, czego szukamy na stronach WWW, czy co wysyłamy w e-mailach. Facebook – najpopularniejszy serwis społecznościowy na świecie, z ponad 500 mln użytkowników – wprowadza właśnie możliwość udostępniania informacji o tym, gdzie aktualnie jesteśmy. Usługa o nazwie Places już wzbudza obawy przed niszczeniem prywatności.
Podobną funkcję wprowadził na początku 2009 roku Google. Latitude (w Polsce nazywana Współrzędne) umożliwia śledzenie na mapie wszystkich naszych podróży.
[srodtytul]Zameldowani[/srodtytul]
Places na razie działa tylko w USA i jest dostępny wyłącznie dla użytkowników mobilnej wersji Facebooka na telefony iPhone oraz inne z dotykowym ekranem i z odbiornikami systemu GPS. Szefowie firmy obiecują, że usługa zostanie dostosowana również do innych urządzeń.
Jak to działa? Pomysł przypomina nieco starsze serwisy tego typu – Gowalla i Foursquare’a (z podobnych programów korzysta ok. 5 proc. internautów w USA, w Polsce są mało popularne). Gdy chcemy zasygnalizować znajomym, że jesteśmy np. w klubie czy barze, wystarczy, że w telefonie wyposażonym w aplikację Facebook naciśniemy przycisk zameldowania. Zobaczą to znajomi, ale mogą to widzieć również osoby zupełnie obce – to zależy od skomplikowanych ustawień prywatności. Oczywiście trzeba być naprawdę w danym miejscu (o sprawdzenie tego zadba GPS).