– Zaprojektowaliśmy nasz samolot tak, aby ruch skrzydeł pozwolił na uzyskanie dostatecznej siły nośnej do utrzymania maszyny w powietrzu – powiedział Cameron Robertson, członek zespołu konstruktorów. – Dotychczas nie było dostatecznie mocnych komputerów, by to obliczyć, ani materiałów koniecznych do budowy tak lekkich samolotów.
W roku 1485 Leonardo da Vinci naszkicował pierwszy ornitopter – maszynę latającą poruszającą skrzydłami, napędzaną siłą ramion i nóg człowieka. Wielkiemu artyście nigdy nie udało się zbudować maszyny, bo przy ówczesnym stanie wiedzy i technologii nie mogło się udać.
– Snowbird to jedna z ostatnich realizacji pierwotnych pomysłów na latanie – powiedział Todd Reichert, główny konstruktor, menedżer projektu, doktorant Instytutu Studiów Aeronautycznych. – Od wieków ludzie marzyli o tym, żeby latać jak ptaki, wykorzystując siłę mięśni.
W sierpniu studenci przeprowadzili próbę lotu w obecności wiceprezydenta Międzynarodowej Federacji Lotniczej (FAI). Za sterami zasiadł Reichert. Przygotowywał się przez rok, schudł ponad 8 kg. Do uniesienia samolotu wykorzystany został samochód, który pociągnął maszynę. Kiedy uzyskała potrzebną prędkość, wzniosła się na kilka metrów, lina holownicza została zwolniona.
Utrzymanie wysokości i prędkości było już zasługą pilota. Naciskając z całych sił na pedały poruszające mechanizm ugięcia skrzydeł Reichert utrzymał maszynę w locie poziomym przez 19,3 sekundy i przeleciał 145 metrów z prędkością 25,6 km/h.