Pirat, bo ma okulary

Użytkownik Google Glass w Columbus w stanie Ohio został wywleczony z kina i poddany wielogodzinnemu przesłuchaniu. Powód? Nosił okulary, którymi można filmować ekran.

Publikacja: 24.01.2014 18:30

Okulary Google Glass nie trafiły jeszcze do sprzedaży, a już budzą kontrowersje.

Okulary Google Glass nie trafiły jeszcze do sprzedaży, a już budzą kontrowersje.

Foto: google

Najnowszy gadżet Google przysparza swoim użytkownikom kolejnych kłopotów. Jeden z uczestników programu testowego dla użytkowników Glass postanowił podzielić się swoimi doświadczenia z portalem Gadgeteer. Opisał jak obsługa jednego z kin w centrum handlowym w Columbus wezwała FBI i kilku funkcjonariuszy lokalnej policji aby siłą wyciągnąć go z kina. Zarzut? „Nielegalne rejestrowaniu filmu" — powiedział jeden z funkcjonariuszy. Mężczyzna i jego żona zostali poddani długiemu przesłuchaniu w oddzielnych pokojach. Wypytywano go m.in. o noszony na nosie gadżet.

„Używam Google Glass od dwóch miesięcy, a od dwóch tygodni mam w nich również szkła optyczne, co oznacza, że noszę je przez cały czas" — napisał pechowy uczestnik testów gadżetu. „Ponieważ nie chciałem, aby Google Glass przeszkadzały mi podczas seansu („Jack Ryan: Shadow Recruit") wyłączyłem elektronikę. Ale ponieważ szkła optyczne są w tej samej oprawce nadal miałem je na nosie. Po godzinie podszedł do mniej jakiś człowiek, pokazał legitymację z odznaką, zdarł mi z twarzy okulary i kazał natychmiast za sobą wyjść. To było dość krępujące, bo na zewnątrz centrum handlowego czekało na mnie kilku policjantów".

Według relacji zatrzymanego policja całkowicie zepsuła mu sobotni wypad z żoną do kina. „Wypytywali mnie kim jestem, gdzie mieszkam, gdzie pracuje, ile zarabiam i ile komputerów mam w domu. No i dlaczego nagrywam film oraz komu zamierzam go przekazać" — żalił się portalowi mężczyzna. „Policję interesowało również, co chciało Google w zamian za okulary, ile Google mi płaci i kto jest moim szefem - bo interesowały ich »grube ryby«". Te pytania są szczególnie zabawne, bo uczestnicy programu testów okularów zostali wybrani z setek tysięcy ochotników przez Google. A i tak musieli zapłacić po 1500 dolarów za możliwość użytkowania gadżetu.

Policja potwierdziła oficjalnie, że do zatrzymania i przesłuchania rzeczywiście doszło w związku z podejrzeniem nielegalnego rejestrowania filmu przy użyciu elektronicznego urządzenia audiowizualnego.

Funkcjonariusze FBI przeszukali również telefony małżeństwa. Gdy podłączyli wreszcie okulary do swojego komputera zamiast pirackiego filmu znaleźli jedynie prywatne wiadomości i rodzinne zdjęcia. I na tym ich interwencja się skończyła.

Sumienie ruszyło natomiast obsługę kina. Para dostała cztery darmowe bilety na dowolny seans. Mogą teraz sobie obejrzeć „Jacka Ryana". Dwa razy.

Szczegółowa relacja pechowego użytkownika Google Glass na stronach The Gadgeteer.

To nie pierwszy podobny przypadek. W październiku ubiegłego roku kierująca samochodem kobieta nosząca Google Glass dostała mandat od policjanta. Przyczyną zatrzymania było przekroczenie prędkości, ale gdy funkcjonariusz drogówki w San Diego zobaczył na jej nosie okulary z wyświetlaczem natychmiast wypisał następny mandat - za złamanie przepisu zakazującego oglądania telewizji podczas prowadzenia samochodu. Mandat został później anulowany.

Okulary Google Glass nie są jeszcze oferowane w sprzedaży. Na razie trwa program testów. Mają jednak trafić do sklepów w USA w tym roku.

Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego