Reklama

FBI zwalnia swoich agentów. Powodem zdjęcia na kolanach?

FBI zwalnia agentów sfotografowanych na kolanach podczas protestu na rzecz sprawiedliwości rasowej w 2020 r., po śmierci George'a Floyda.

Publikacja: 27.09.2025 16:02

Protest w Waszyngtonie po śmierci George'a Floyda, zdjęcie archiwalne z 2020 roku

Protest w Waszyngtonie po śmierci George'a Floyda, zdjęcie archiwalne z 2020 roku

Foto: Reuters/Jonathan Ernst

Reuters donosi o fali zwolnień w szeregach Federalnego Biura Śledczego, podając, że rozpoczęła się ona po zatwierdzeniu przez kontrolowany przez Republikanów Senat USA Kasha Patela, lojalnego zwolennika prezydenta USA Donalda Trumpa, na stanowisko szefa FBI.

Agencja zaznacza, że nie wiadomo dokładnie, ilu agentów FBI zwolniono, ale są wśród nich agenci, którym podczas wiecu, odbywającego się po śmierci George'a Floyda w Minneapolis wykonano zdjęcia w pozycji klęczącej. 

Czytaj więcej

Były policjant skazany za śmierć George'a Floyda został zaatakowany nożem w więzieniu

Stowarzyszenie Agentów FBI wydało oświadczenie ze stanowczym sprzeciwem wobec – jak napisano – „bezprawnego zwolnienia ponad tuzina agentów specjalnych FBI”, ale nie odniosło się do przyczyny zwolnień.

Trzy anonimowe źródła agencji podały, że zwolniono od 15 do 22 osób.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Chaos ogarnął Amerykę po śmierci George'a Floyda

Zdjęcia z policjantami na kolanach – przyczyna zwolnienia agentów FBI?

Zdjęcia i nagrania z tego incydentu były szeroko publikowane w sieci. Niektórzy z komentatorów sugerowali, że gest miał być wyrazem współczucia po śmierci George'a Floyda. Źródła agencji twierdzą, że miał być to celowy gest, który miał złagodzić napięcia między protestującymi a przedstawicielami służb porządkowych.

Reuters przypomina, że podczas protestów funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i gumowych kul, aby rozproszyć demonstrantów w pobliżu Białego Domu, zanim Donald Trump, wówczas 45. prezydent USA, przeszedł przez plac Lafayette do pobliskiego kościoła i pozował do zdjęć z Biblią w ręku.

„Kampania odwetowa” wobec niewystarczająco lojalnych?

Na początku września zwolniono Briana Driscolla, który pełnił obowiązki dyrektora FBI. Wcześniej stanowiska stracili dwaj inni byli wysocy rangą urzędnicy – Steve Jensen, były zastępca dyrektora biura terenowego w Waszyngtonie i Spencer Evans, były najwyższy rangą urzędnik biura terenowego w Las Vegas.

Obaj pozwali administrację Trumpa, twierdząc, że zostali zwolnieni w ramach „kampanii odwetowej” wymierzonej w urzędników uznanych za niewystarczająco lojalnych.

Reklama
Reklama

W pozwie znalazło się też zdanie, które miał wypowiedzieć szef FBI Kash Patel, iż nakazano mu zwolnić każdą osobę pracującą nad śledztwem kryminalnym przeciwko Donaldowi Trumpowi i że zależy od tego jego własna pozycja.

Reuters donosi o fali zwolnień w szeregach Federalnego Biura Śledczego, podając, że rozpoczęła się ona po zatwierdzeniu przez kontrolowany przez Republikanów Senat USA Kasha Patela, lojalnego zwolennika prezydenta USA Donalda Trumpa, na stanowisko szefa FBI.

Agencja zaznacza, że nie wiadomo dokładnie, ilu agentów FBI zwolniono, ale są wśród nich agenci, którym podczas wiecu, odbywającego się po śmierci George'a Floyda w Minneapolis wykonano zdjęcia w pozycji klęczącej. 

Pozostało jeszcze 82% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Przestępczość
Po ataku snajpera w Dallas administracja Donalda Trumpa znów wini skrajną lewicę
Przestępczość
Strzelanina w biurze Urzędu Celno-Imigracyjnego w Dallas
Przestępczość
Były prezydent Filipin oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości
Przestępczość
Makabryczne odkrycie w bagażniku tesli na policyjnym parkingu. Auto należy do znanego piosenkarza
Przestępczość
Seria eksplozji w Europie. Litwa zatrzymała podejrzanych o wysyłanie „wybuchowych” paczek
Reklama
Reklama