Ubiegłoroczne rekordy na rynku nieruchomości sprawdza Cenatorium na podstawie własnej bazy danych transakcyjnych. Jakie ceny obowiązywały w tym pandemicznym czasie na rynku mieszkań, jakie na rynku działek budowlanych?
– W 2020 rok rynek nieruchomości wkroczył z wielkim impetem. Rozgrzany w poprzednich latach popyt nakręcał dalszy wzrost cen nieruchomości, które w marcu znienacka wyhamowała pandemia Covid-19. Wielu oczekiwało, że paraliżujący gospodarkę koronawirus szybko sparaliżuje także ceny mieszkań – mówi Anna Karaś, starszy analityk ds. rynku nieruchomości w Cenatorium. – Polacy zacierali ręce, czekając na okazje.
Spodziewanych wielkich przecen jednak nie było. Rynek się nie załamał. Wręcz przeciwnie. – Ceny rosły nadal, choć już wolniej – zauważa Anna Karaś.
Ekspertka podaje, że w 2020 roku rekordy cen w przeliczeniu na metr kwadratowy mieszkania padły w stolicy. – Chodzi o rozpoznawalny już chyba w całej Polce Żagiel Libeskinda, czyli apartamentowiec Złota 44 – mówi ekspertka. – Na wyższych kondygnacjach tej wieży ceny przekraczają 40 tys. zł za mkw. To właśnie w tym budynku w 2020 roku sprzedano najdroższy lokal, licząc za mkw. Cena transakcyjna wyniosła 42,6 tys. zł za mkw. Cena całkowita to 5 mln zł.
117-metrowe mieszkanie jest położone na 42. piętrze. – To jednak nie rekord, jeśli chodzi o całkowitą wartość inwestycji – zwraca uwagę Anna Karaś. – Za stołeczny apartament na ulicy Podchorążych 83, o krok od bramy Łazienek Królewskich, zapłacono 7,7 mln zł. Mieszkanie o powierzchni 274 mkw. znalazło się na szczycie najdroższych transakcji w 2020 roku – podkreśla.