Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 26 lipca 2007 r. Chodzi o takie instalacje, które znalazły się w gruncie bez zgody właściciela lub decyzji administracyjnej uprawniającej do korzystania z jego gruntu. Dotyczy to dziesiątków tysięcy nieruchomości, przez które takie instalacje poprowadzono głównie w latach 50., 60. i 70., ignorując formalności z tym związane.
Sąd Najwyższy potwierdził, że prawo do żądania wykupu od przedsiębiorstwa przesyłowego przysługuje na podstawie art. 231 § 2 kodeksu cywilnego.
W wielu przypadkach właściciel ma jednak możliwość wyboru: może domagać się zabrania urządzeń z działki. Nie zawsze jest to możliwe, zwłaszcza gdy chodzi o główne magistrale przesyłowe. Do tego dochodzą jeszcze ogromne koszty.W sprawie, której dotyczy wskazany wyrok, chodzi o wybudowaną w latach 1973 - 1974 magistralę przesyłową gazu znajdującą się 1,5 m pod powierzchnią gruntu będącego teraz własnością Zdzisława K. Grunt ten miał początkowo charakter rolny. W uchwalonym w 1999 r. miejscowym planie zagospodarowania przeznaczony został pod zabudowę mieszkaniową w zorganizowanej formie. Jednak gazociąg jest w planie do przełożenia.
Zdzisław K. wystąpił o podział swego gruntu (69 arów). Podzielono go na osiem działek, a gazociąg znalazł się tylko na jednej z nich, w odległości 13 m od drogi dojazdowej. Zdzisław K. na podstawie art. 231 k.c. wystąpił do sądu przeciwko właścicielowi gazociągu - spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo z żądaniem wykupu działki z gazociągiem. PGNiG odmówiło, twierdząc, że ma prawo do korzystania z niej, bo poprzedni właściciel, ojciec Zdzisława K., zgodził się na przeprowadzenie tego urządzenia przez jego grunt.
PGNiG nie zdołało wykazać tego przed sądem ani też udowodnić, że gazociąg znalazł się na tej działce legalnie. Został wybudowany bez pozwolenia na budowę. Nie było decyzji o pozwoleniu na jego użytkowanie.