Kupiłem od siostry mieszkanie, które znajduje się w mieście w bloku spółdzielni mieszkaniowej. Kupiłem je, ale tam nie mieszkam, gdyż pracuję i mieszkam na wsi, a z mieszkania w mieście korzystam tylko raz w roku w okresie wakacyjnym i od czasu do czasu, przeciętnie raz w miesiącu, gdy przyjeżdżam na jeden dzień, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Problem polega na tym, że spółdzielnia chce, abym płacił za wywóz śmieci, chociaż ja w ogóle śmieci nie produkuję. Czy mam taki obowiązek?
Kolejny problem to ogrzewanie, z którego też przecież nie korzystam, bo nie mieszkam w tym lokalu na stałe ani nawet nie jestem tam zameldowany. Czy muszę płacić za ogrzewanie w pełnym wymiarze? A jeśli założyłbym ogrzewanie elektryczne, to czy mogę się ubiegać o odłączenie grzejników od spółdzielni?
(nazwisko znane redakcji)
- Z tytułu posiadania mieszkania wynikają określone obowiązki finansowe. I nie ma znaczenia, czy mamy mieszkanie w spółdzielni, wspólnocie mieszkaniowej czy też zasobach komunalnych. Do obowiązków tych należy m.in. wnoszenie stosownych opłat, w tym płacenie za wywóz nieczystości i centralne ogrzewanie. To, że pan w tym lokalu nie przebywa, nie ma żadnego znaczenia. Tylko opłaty pobierane z tytułu zużywanej wody i ciepła są liczone według wskazań poszczególnych liczników - poza oczywiście opłatami stałymi, które powinny być kosztem eksploatacji zasobów mieszkaniowych.
Co do opłat za ogrzewanie w pełnym wymiarze, to instalacja centralnego ogrzewania jest elementem współwłasności i nie może pan samodzielnie zrezygnować z korzystania z usług dostarczyciela ciepła, tym bardziej że w ogólnym bilansie ciepła zużywanego w budynku został ujęty również pański lokal.