Dla Lecha Jaworskiego, przewodniczącego Komisji Statutowo-Regulaminowej w Radzie Warszawy, nie ulega wątpliwości, że najtrudniej będzie z odpowiednim przygotowaniem dojazdów: dróg i mostów, a także remontów już istniejących ulic.
– Najważniejsza jest koordynacja działań i decyzji – władz państwa, miasta i dzielnicy. Euro 2012 jest przyczynkiem do rewitalizacji całej dzielnicy. Drugi ważny temat to pieniądze, ale one raczej się znajdą – mówi Lech Jaworski.
W przygotowaniach dzielnicy do mistrzostw ważne są także pilotażowe programy rewitalizacji, podobne do tych, które wykonano w okolicach ul. Ząbkowskiej. Dobrym przykładem jest odbudowa drewnianego domu zajezdnego Różyckich. W okolicach Konesera mogłyby się koncentrować działania kulturalno-artystyczne, a w okolicach dawnej synagogi Lesla – edukacyjne.
Dr Lech Królikowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, ma swój pomysł na to, jak sprawić, aby władze miasta zaczęły inwestować w Pragę.– Sądzę, że najbardziej skuteczne byłoby, gdyby przenieść na Pragę urzędy państwowe albo przynajmniej jedno ważne ministerstwo. Od razu pojawiłyby się pieniądze na drogi i mosty – mówi Lech Królikowski.
Na pytanie, ile w Warszawie brakuje mostów, dr Królikowski odpowiada, że może powinniśmy brać przykład z Wiednia czy Paryża, gdzie mosty są co 300 – 400 metrów. – Skoro u nas średnia odległość pomiędzy mostami wynosi około kilometra, to oznacza, że powinniśmy zwiększyć ich liczbę trzykrotnie – mówi Lech Królikowski.
Z kolei zdaniem Lecha Jaworskiego Praga to świetne miejsce na instytucje europejskie. – Znakomicie nadawałby się do tego teren Portu Praskiego. Miasto musiałoby tu jednak bardzo dużo zainwestować – mówi Lech Jaworski.Teresa Jurczyńska-Owczarek z ośrodka Babel uważa, że Praga w zbyt małym stopniu wykorzystuje swoje atrakcje i klimat, żeby przyciągnąć turystów. – Dzielnica jest tak ciekawa i specyficzna, że mogłaby być magnesem. Trzeba tylko to wypromować i pokazywać w ciekawy sposób – mówi Teresa Jurczyńska.