[b]Rzeczpospolita: Jaki będzie pierwszy krok banku, gdy zorientuje się, że kolejne raty kredytu hipotecznego nie spływają?[/b]
Elżbieta Zienowicz: Kredytobiorca niespłacający rat kredytowych w terminie musi się liczyć z tym, że bank zechce wyegzekwować od niego swoje należności. Pierwszym krokiem będzie wysłanie monitu ponaglającego do spłaty rat kredytowych, następnym zaś może być nawet wypowiedzenie umowy kredytu. W takim wypadku kredytobiorca jest zobowiązany do natychmiastowej spłaty kredytu w pełnej wysokości wraz z odsetkami, które mogą wynosić nawet kilkadziesiąt procent kwoty kredytu w skali roku.
[b]Nie należy więc czekać na poprawę własnej sytuacji finansowej, unikając banku, tylko jak najszybciej negocjować z nim?[/b]
E.Z.: W interesie kredytobiorcy jest jak najszybsze wynegocjowanie z bankiem tzw. finansowych kół ratunkowych pozwalających na obniżenie wysokości rat kredytowych albo zgody na czasowe zaprzestanie ich spłacania. Do takich kół ratunkowych należą: wydłużenie okresu kredytowania, przewalutowanie kredytu albo karencja w spłacie kredytu. Jeżeli kredytobiorca nie będzie wywiązywał się z nowego harmonogramu spłat, może oczekiwać, że bank w niedługim czasie rozpocznie procedurę egzekucyjną, w rezultacie której kredytowana nieruchomość zostanie sprzedana na tzw. licytacji komorniczej.
[b]Czy egzekucja z nieruchomości to zwykle ostateczność? Co ją poprzedza? Po jakim czasie do niej dochodzi?[/b]