W Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji nie udało nam się dowiedzieć, w jakich dzielnicach jest z kanalizacją najgorzej, ale powszechnie wiadomo, że chodzi o dzielnice najbardziej oddalone od centrum, np. Białołękę czy Wawer.
[srodtytul]Wawer bez kolektorów[/srodtytul]
To, że domy jednorodzinne korzystają z szamba, nikogo nie dziwi. Jednak w Wawrze także bardzo wiele nowych budynków wielorodzinnych korzysta z takiego rozwiązania. Zbiorniki trzeba opróżniać często, a wywóz nieczystości sporo kosztuje. – Z pewnością jest to znacznie bardziej kosztowne. Przecież za metr sześcienny ścieków płaci się około 2,5 zł, a za metr sześcienny szamba – ponad 15 złotych – mówi Michał Pietras, mieszkający w osiedlu przy ul. Kaszmirowej w Wawrze.
Osiedle składa się z 15 budynków. Każdy ma własne szambo, które trzeba opróżniać zazwyczaj raz w tygodniu, nie czekając, aż będzie pełne. Czasem trzeba jednak to robić nawet dwa razy w tygodniu.
– Miesięcznie za wywóz nieczystości z 15 budynków, w których jest 56 mieszkań, płacimy 6 – 7 tys. złotych. Wypada więc średnio około 100 złotych na rodzinę. Jedni płacą więcej, a inni mniej, bo opłaty są uzależniane od zużycia wody – mówi Michał Pietras.