Jeśli właściciel decyduje się na sprzedaż na cele uzasadniające wywłaszczenie, nie musi w związku z tą transakcją płacić żadnego podatku, chyba że kupił nieruchomość przed niespełna dwu laty i sprzedaje ją za cenę co najmniej o połowę wyższą.
Przez grunt będący własnością czytelnika ma przechodzić droga. Gmina, proponując wykupienie terenu pod nią, jednocześnie poinformowała go, że jeśli nie zgodzi się na sprzedaż, zostanie wywłaszczony. Czytelnik pyta, czy istotnie grozi mu wywłaszczenie i na jakich warunkach. Chce też wiedzieć, jaki podatek zapłaci, jeśli zgodzi się dobrowolnie sprzedać grunt gminie.
Nieruchomość może być wywłaszczona, jeżeli cele publiczne nie mogą być zrealizowane w inny sposób niż przez pozbawienie albo ograniczenie praw do nieruchomości i jeżeli jednocześnie nie można nabyć nieruchomości w drodze kupna. Przymusowe zatem pozbawienie nieruchomości zawsze musi być poprzedzone negocjacjami z właścicielem, zmierzającymi do zawarcia transakcji kupna-sprzedaży. Celem publicznym uzasadniającym wywłaszczenie jest przede wszystkim wydzielenie gruntów pod drogi publiczne. Jeśli więc miejscowy plan zagospodarowania przewiduje, że przez grunt będący własnością czytelnika ma przebiegać taka droga, to brak zgody na sprzedaż może rzeczywiście spowodować wywłaszczenie.
W tym celu gmina musi zwrócić się do starosty, by ten wszczął postępowanie administracyjne. Jednakże starosta może je wszcząć dopiero po upływie dwumiesięcznego terminu wyznaczonego właścicielowi do zawarcia umowy.
Właścicielowi należy się odszkodowanie ustalone w decyzji starosty o wywłaszczeniu (jeśli dojdzie do jej wydania). Od decyzji tej można się odwołać, także gdy chodzi o samą wysokość odszkodowania, do samorządowego kolegium odwoławczego, a potem ewentualnie wnieść skargę do sądu administracyjnego.