Wymeldował się i zameldował w nowym miejscu, a ja wystąpiłam do spółdzielni o przydzielenie mi mieszkania. Ku memu zdziwieniu dostałam decyzję odmowną. Spółdzielnia stwierdziła, że to mój ojciec pozostanie głównym lokatorem. Obawiam się, że będą mnie chcieli z tego lokalu usunąć, gdyż budynek znajduje się w atrakcyjnym miejscu i z pewnością wiele osób byłoby zainteresowanych zamieszkaniem tutaj. Co mam zrobić, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji?
Odpowiada Krzysztof Dziewor z Centrum Informacji i Doradztwa Mieszkaniowego
– Spółdzielnia mieszkaniowa nie powinna uzależniać podejmowania jakichkolwiek decyzji od tego, czy posiadacz spółdzielczego prawa do lokalu jest, czy też nie jest w nim zameldowany. Niemniej trzeba sobie najpierw odpowiedzieć na podstawowe pytanie: jaki jest aktualny status tego lokalu mieszkalnego? Czy jest on lokalem, na który pani ojciec uzyskał przydział w latach poprzednich na zasadzie lokatorskiego prawa do lokalu, czy też jest to mieszkanie o statusie własnościowego prawa do lokalu. Przypuszczam, że jest to mieszkanie o statusie lokatorskiego prawa do lokalu. Proszę pamiętać, że prawo to nie jest dziedziczne. Spółdzielnia może spełnić prośbę pani ojca, lecz nie musi. Skoro jest to lokal mieszkalny, sfinansowany lokatorskim wkładem do lokalu, najlepszym rozwiązaniem jest przekształcenie przez pani ojca tego prawa we własność odrębną i tym samym unikniecie państwo konieczności podejmowania przez spółdzielnię jakiejkolwiek decyzji w tym zakresie. Natomiast jeśli lokal ten został sfinansowany własnościowym prawem do lokalu, zgodnie z aktualnymi wymaganiami ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych spółdzielnia od 1 sierpnia 2007 roku nie może ustanawiać nowych własnościowych praw do lokalu, w związku z czym członek spółdzielni posiadający to prawo, czyli pani ojciec, musi się do niej zwrócić z prośbą o przeniesienie tego lokalu we własność odrębną. Pozostawienie sprawy bez rozwiązania może, w przypadku gdy lokal był sfinansowany funduszem wkładów lokatorskich, doprowadzić do utraty lokalu.