Zgodnie z art. 37 ust. 1 zmienionego 26 czerwca tego roku prawa budowlanego (DzU nr 145, poz. 914) z dwóch do trzech lat został wydłużony termin, po jakim pozwolenia na budowę wygasają w razie nierozpoczęcia robót budowlanych lub ich przerwania.
Mimo przepisu przejściowego kwestia, które z wydanych już pozwoleń na budowę będą podlegać nowym przepisom, nie jest jednoznaczna i można się spodziewać, że będzie przedmiotem wielu wątpliwości interpretacyjnych. Wydaje się bowiem, że nowelizując ustawę, prawodawca nie wziął pod uwagę, jak skomplikowane są stany faktyczne, które na gruncie zmienionych przepisów wymagać będą rozstrzygnięcia.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami pozwolenie na budowę wygasa z mocy prawa w wypadku niewykonywania na jego podstawie robót budowlanych przez określony czas. Fakt wygaśnięcia pozwolenia stwierdza organ administracji w odrębnej decyzji, której wydanie wywołuje skutki prawne ex tunc, tj. od dnia, w którym zaistniała przesłanka wygaśnięcia pozwolenia.
Znowelizowany przepis bez wątpienia dotyczy pozwoleń, które zostaną wydane po jego wejściu w życie oraz tych, które w momencie nowelizacji już obowiązywały.
W obrocie prawnym istnieje jednak wiele pozwoleń na budowę, które jeszcze przed nowelizacją wygasły z mocy prawa na skutek niewykonywania przez dwa lata praw i obowiązków z nich wynikających (czyli de facto już nie obowiązują), jednakże fakt ich wygaśnięcia nie został stwierdzony w ostatecznej decyzji. Z punktu widzenia inwestorów posiadających takie pozwolenia niezwykle istotne jest, czy na skutek nowelizacji pozwolenia te znowu staną się ważne.