Kupowanie domów, mieszkań czy ziemi w Polsce nie zapewnia już takich zysków jak dwa lata temu. Zainteresowani inwestowaniem w nieruchomości coraz częściej rozglądają się za okazjami poza granicami naszego kraju. – Popularnością cieszą się już nie tylko Bułgaria czy Cypr, ale coraz częściej Polacy kupują ziemię i apartamenty w miejscach bardziej egzotycznych, jak Kostaryka czy Panama – zapewnia Radosław Skowron z kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór – Adwokaci Spółka Partnerska.
Pośrednicy z firmy Carisma Nieruchomości obserwują, że dla Polaków odległość nie ma już znaczenia. – Jesteśmy narodem z zacięciem inwestycyjnym, bardzo szybko oceniamy bilans między ewentualnym ryzykiem a potencjalnym zyskiem i kupujemy np. nieruchomości położone na innym kontynencie... przez telefon. Zaskakujący jest fakt, że 70 proc. naszych klientów nabywa nieruchomości w Egipcie czy w Dubaju, nie opuszczając miejsca zamieszkania – opowiada Jacek Szyc.
Jak bardzo inwestowanie w nieruchomości jest opłacalne, obrazuje najlepiej dzisiejszy boom w Egipcie, gdzie apartamenty dostępne są już od 20 tys. euro, a od początku roku nastąpił wzrost ich wartości o 40 proc. – Ciekawostką jest, iż jesteśmy drugim po Brytyjczykach narodem o największej liczbie zakupionych w ostatnich kilku miesiącach apartamentów w tym odległym kraju. Kupujemy domy, mieszkania i zarabiamy na wynajmie lub na wzroście ich wartości – opowiada Jacek Szyc.
Robert Chojnacki, prezes redNet Property Group, wyjaśnia, że dynamiczny rozwój rynku nieruchomości Egipt zawdzięcza przede wszystkim fali napływu kapitału pochodzącego z zasobnych w petrodolary krajów Zatoki Perskiej.
Liczne firmy deweloperskie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz sąsiednich państw, w tym znane holdingi, takie jak Emaar Properties, Damac Holding czy Al. Futtaim Group, inwestują miliardy dolarów na egipskim rynku nieruchomości, chcąc korzystać z dynamicznego rozwoju gospodarki tego kraju. Zainteresowanie tym rynkiem wynika również z wysokich stóp zwrotu uzyskiwanych z wynajmu nieruchomości. – W niektórych częściach Kairu, np. w Maadi, roczna stopa zwrotu osiąga poziom od 10 do ponad 17 proc. rocznie. W kurortach turystycznych, gdzie cena mkw. to nawet 2 – 3,5 tys. zł, poziom ten jest nieco niższy i sięga ok. 8 – 10 proc. – szacuje Chojnacki.