Wyższe oprocentowanie czy mniej korzystnie liczona zdolność kredytowa – takie zmiany są w stanie zaakceptować. Trudno, najwyżej kupią mniej mkw. Jednak barierą nie do pokonania może być dla większości potencjalnych kredytobiorców konieczność zgromadzenia wkładu własnego na poziomie 20 czy nawet ponad 30 procent. Im droższe mieszkanie ktoś zamierza kupić, tym większy kłopot będzie miał ze spełnieniem nowych oczekiwań banków. O tym, że zdolność kredytowa Polaków spadła w ostatnich dniach, piszemy w artykule "Zdolność kredytowa spadła o 20 - 30 proc."
Problemy z dopięciem finansowania zakupu nieruchomości to nie koniec wyzwań dla osób chcących kupić nieruchomość tej jesieni. O ile rynek wtórny można uznać dziś za stosunkowo bezpieczny, o tyle transakcje na rynku pierwotnym, w bardzo wstępnej fazie inwestycji, mogą być dziś niezwykle ryzykowne. Im mniej znana, a bardziej egzotyczna firma, im taniej próbuje sprzedać projekt wychodzący dopiero z ziemi, tym większe prawdopodobieństwo kłopotów. Jeśli bowiem źle skalkulowała przedsięwzięcie, a kupujących zabraknie – budowa może stanąć. Mówią o tym już nie tylko analitycy, ale także sami deweloperzy. Dlatego przed podpisaniem umowy warto przyjąć parę rad od prawnika.