Kiedy można mówić, że mieszkanie jest tanie? Według Łukasza Niewoli, prezesa firmy doradczej RE:solutions, aby odpowiedzieć na to pytanie, należy zestawić cenę metra lokalu ze średnią miesięczną pensją w danym mieście.
– Zdrowy rozsądek podpowiada, że wartość ta nie powinna przekraczać 120 – 130 procent. W Warszawie tanie mieszkania powinny zatem kosztować 5,5 – 6 tys. zł za mkw. Analizując dzisiejsze ceny ofertowe, widać jeszcze miejsce na obniżki – dodaje.
Zdaniem Mariusza Czerwińskiego z serwisu NextHome.pl w stolicy mieszkanie jest tanie, gdy cena metra w mniej popularnych dzielnicach, czyli np. w Ursusie, Wesołej czy na Targówku, jest niższa niż 6,5 tys. zł za mkw., a w bardziej popularnych, jak Śródmieście czy Mokotów, nie przekracza 7,5 tys. zł za mkw.
Tanim mieszkaniem można też nazwać lokal, który kwalifikuje się do rządowego programu dopłat do kredytów. – W tym roku punktem odniesienia dla warszawskich deweloperów będzie cena ok. 7,1 tys. zł za mkw., która stanowi próg, przy którym można się ubiegać o takie dofinansowanie kredytu – mówi Robert Micał, członek zarządu spółki Unihouse.
[srodtytul]Niedrogo, w dobrej lokalizacji[/srodtytul]