Lokale w strzeżonych budynkach są droższe

Życie za płotem czy w domu, do którego każdy ma dostęp? Grodzone i strzeżone osiedla to dziś już standard – zauważają pośrednicy. Ale za takie bezpieczeństwo trzeba dopłacać – zwykle 100 złotych miesięcznie

Publikacja: 16.02.2009 00:21

– Niektórzy klienci przy poszukiwaniu mieszkania jako warunek konieczny podają, by znajdowało się ono na zamkniętym i strzeżonym osiedlu. Ma to dla nich ogromne znaczenie – przyznaje pośrednik Sylwester Rosa z biura Panorama Nieruchomości. Z jego obserwacji wynika, że wśród zwolenników życia w ogrodzonych budynkach są młode samotne kobiety i rodziny z małymi dziećmi. – O zamknięte osiedla albo ogrodzone pojedyncze budynki pytają też czasem emeryci, którzy zmieniają miejsce zamieszkania – zauważa pośrednik. Dodaje, że sporadycznie tylko trafiają się klienci, którzy wyraźnie mówią, że wolą niestrzeżone nieruchomości.

Czy lokal za murem jest droższy od mieszkania w domu, który chroni tylko domofon? – Z reguły zamknięte osiedla są nowe, więc droższe. Trudno jednak wyliczyć, czy i jak na cenę wpływa to, że inwestycja jest zamknięta. Trzeba byłoby rozebrać ogrodzenie i sprawdzić, czy ceny będą spadać – mówi pół żartem, pół serio Sylwester Rosa.

Przypomnijmy, że z analiz firmy doradczej Home Consulting wynika, iż mieszkania budowane przed 1998 rokiem są w Warszawie tańsze od tych maksymalnie dziesięcioletnich o około 6 procent.

– Trzeba też pamiętać, że zamknięte osiedla deweloperzy stawiają z reguły w bardziej prestiżowych dzielnicach, co ma ogromny wpływ na cenę nieruchomości – zauważa Sylwester Rosa.

Także Jarosław Gabler, pośrednik z agencji Locus mówi, że kryterium bezpieczeństwa jest dla klientów bardzo ważne. – Jeśli ktokolwiek zdecyduje się na lokal na parterze, to raczej tylko wtedy, gdy będzie on na zamkniętym osiedlu – zauważa.

Dodaje, że dziś trudno wyobrazić sobie inwestycję, która nie byłaby reklamowana jako bezpieczna.

– Nawet jeśli osiedle nie będzie superstrzeżone, to deweloperzy zadbają, by była choćby budka dla strażnika. Ostatecznie i tak za wszystko zapłaci właściciel mieszkania. W czynszach będzie się musiało znaleźć na przykład wynagrodzenie dla strażnika – zauważa Jarosław Gabler.

Ile trzeba zapłacić za bezpieczeństwo? Waldemar Oleksiak z agencji Emmerson ocenia, że wysokość dodatkowych opłat zależy od zakresu usług – zwykle jest to około 100 złotych miesięcznie. – W naszej ofercie większość nowych nieruchomości jest strzeżonych, monitorowanych lub/i ogrodzonych. Dziś to jest już standard. I jako standard nie ma wielkiego wpływu na zróżnicowanie cen, które wciąż są wysokie – zauważa.

Dodaje, że klienci są zainteresowani mieszkaniami, które zapewniają ochronę, prywatność, izolację od zagrożeń, jakie niesie wielkie miasto. – Nie zawsze jest to jednak możliwe, zwłaszcza w ścisłym centrum. Wiadomo też, że należy zachować w tej izolacji zdrowy rozsądek, aby przytulne osiedle nie zamieniło się w zamkniętą twierdzę, ograniczającą swobodę mieszkańcom i ich gościom – zastrzega Oleksiak.

Według niego dużym plusem w wielkim mieście jest chroniony ogródek i plac zabaw dla dzieci. Jarosław Gabler zwraca zaś uwagę, że mieszkanie na strzeżonym osiedlu łatwiej sprzedać.

[ramka][srodtytul]Do wzięcia na strzeżonych osiedlach[/srodtytul]

>> Żoliborz, ul. Gwiaździsta, 95 mkw., dwa pokoje, 2006 r., 1,6 mln zł

>> Mokotów, al. Wyścigowa, 107 mkw., cztery pokoje, nowe budownictwo, 1,39 mln zł

>> Mokotów, ul. Egejska, 114 mkw., cztery pokoje, nowe budownictwo, 1,25 mln zł

>> Śródmieście, al. Kruczkowskiego, 131 mkw., cztery pokoje, nowe budownictwo, 2 mln zł

>> Bielany, ul. Maszewska, 31 mkw,. jeden pokój, 2000 r., 255 tys. zł

>> Wola, ul. Olbrachta, 101 mkw., trzy pokoje, 2008 r., 800 tys. zł

>> Mokotów, ul. Cypryjska, 75 mkw., cztery pokoje, 1992 r., 637,5 tys. zł

>> Chomiczówka, ul. Kwitnąca, 35 mkw., jeden pokój, 258 tys. zł

>> Praga-Południe, ul. Szkoły Orląt, 52 mkw., dwa pokoje, 1999 r., 430 tys. zł

[i]źródło: Emmerson Nieruchomości, Oferty.net[/i][/ramka]

[ramka][b]Marcin Drogomirecki,portal Ofety.net[/b]

– Moda na osiedla strzeżone, z płotami, systemami monitoringu, portierami, królowała na na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Wtedy to wiele osób, zwłaszcza tych bogacących się, czuło potrzebę zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Strzeżone osiedla były traktowane jak oazy spokoju.

Sprzyjały temu także reklamy inwestycji, w których eksponowane były nie zalety lokalizacji, zieleń czy wyjątkowa architektura, ale cechy typowe dla warownych twierdz.

W ostatnich latach na pierwszy plan wysunęły się kwestie prestiżu lokalizacji, zieleni, estetyki czy łatwości dojazdu do centrum. Klienci przestali się bać, skupiając się na wygodzie mieszkania.

Ważniejszy od portiera jest pobliski park, a od płotu większą wartość ma przystanek tramwajowy. Z tych powodów zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym liczba ofert na osiedlach strzeżonych utrzymuje się na niezmiennym, stosunkowo niskim poziomie.[/ramka]

– Niektórzy klienci przy poszukiwaniu mieszkania jako warunek konieczny podają, by znajdowało się ono na zamkniętym i strzeżonym osiedlu. Ma to dla nich ogromne znaczenie – przyznaje pośrednik Sylwester Rosa z biura Panorama Nieruchomości. Z jego obserwacji wynika, że wśród zwolenników życia w ogrodzonych budynkach są młode samotne kobiety i rodziny z małymi dziećmi. – O zamknięte osiedla albo ogrodzone pojedyncze budynki pytają też czasem emeryci, którzy zmieniają miejsce zamieszkania – zauważa pośrednik. Dodaje, że sporadycznie tylko trafiają się klienci, którzy wyraźnie mówią, że wolą niestrzeżone nieruchomości.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej