– Ulice przylegające do ronda Wiatraczna oferują bardzo niejednorodny standard oferty mieszkaniowej. To stary Grochów z klimatem przedwojennej Warszawy oraz nowe projekty bliżej centrum. Na jednej ulicy można dostrzec duże kontrasty. Ma to wielki wpływ na ocenę tego rejonu – opowiada Waldemar Oleksiak z firmy Emmerson Nieruchomości. – Nawet jeśli mieszkanie i budynek są nowe, to jego otoczenie nie zawsze jest zachęcające – dodaje. „Wiatrak” trzeba po prostu polubić.
– Na pierwszy rzut oka Wiatraczna nie jest zbyt atrakcyjnym miejscem, ale jeśli pozna się je bliżej, odkrywa się jego atuty. Dlatego największą grupę poszukujących stanowią klienci, którzy wcześniej tu mieszkali – twierdzi Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse.
Jednak ta lokalizacja ma wielki atut – świetną komunikację ze Śródmieściem, a także z innymi dzielnicami. W ostatnich latach znacznie poprawiła się również w tym rejonie infrastruktura handlowo-usługowa.
Jednak mimo zgiełku komunikacyjnego możemy tam znaleźć ciche, urokliwe zakątki, jak np. ul. Prochowa, gdzie stoją nowsze budynki oddzielone od hałasu Wiatracznej dużymi wieżowcami, a z okien niektórych bloków rozpościera się widok na park.
– Rondo Wiatraczna ma niższe ceny mieszkań niż po drugiej stronie Wisły. Minusem mogą być rejony, w których spotkamy zaniedbane kamienice i ciemne bramy, jak również hałas, jeżeli okna mieszkania wychodzą na ul. Grochowską lub inny pobliski ciąg komunikacyjny – uważa Marcin Jańczuk.