- [b]W Płocku[/b] mieszkań do sprzedania sporo, podobnie jak i pytań o te nieruchomości, ale konkretnych transakcji wciąż bardzo mało – twierdzi Eliza Lasocka z agencji Unikat. Obecnie realna cena za metr kwadratowy to 3 – 3,5 tys. zł, tymczasem stawki wywoławcze utrzymują się na wyższym poziomie. Dopiero przy konkretnych negocjacjach upusty sięgają 15 – 20 proc.

- [b]W Poznaniu[/b] na rynku wtórnym mieszkań nadal panuje marazm – informuje Michał Wilkos z agencji Henclewski. – Problemy z uzyskaniem kredytu paraliżują obrót tymi nieruchomościami. Ale są klienci, którzy dysponują gotówką i szukają tzw. okazji, czyli mieszkań znacznie tańszych niż przeciętne.

- [b]W Radomiu [/b]na rynku wtórnym mieszkań widać było w marcu lekkie ożywienie – informuje Ludwik Miklewski z agencji Bracia Miklewscy. Dotyczyło ono zwłaszcza tańszych lokali.

- [b]W Warszawie[/b] umowa przedwstępna zawierana jest zwykle dopiero wtedy, gdy kupujący ma przyznany kredyt – informuje Małgorzata Czerwińska z Maxon Nieruchomości. Kupujący unikają wpłacania zadatków, zanim nie upewnią się, jaka będzie decyzja banku. Transakcję poprzedzają zwykle długotrwałe negocjacje cenowe. W ofertach brakuje mieszkań luksusowych. Ci, którzy ich szukają, na ogół nie korzystają z kredytu, a nabywcami są zazwyczaj zamożni Polacy, prowadzący interesy za granicą.