[i]Marcin Mamiński, partner zarządzający w kancelarii prawnej Mamiński & Wspólnicy[/i]

Szczególnie szkodliwe dla kupującego mogą być przepisy nierówno kształtujące jego prawa i obowiązki, jeśli umowa zostanie zerwana. Jeżeli bowiem do zerwania kontraktu dojdzie z winy klienta, musi się on liczyć z wysoką karą. Natomiast gdy kontrakt zostanie zerwany z winy dewelopera, niedoszły właściciel mieszkania zwykle otrzymuje zwrot wpłaconych przez niego kwot. O ile samo wprowadzanie kar umownych nie jest zakazane, o tyle kary te powinny być określone na podobnym poziomie w stosunku do obu stron.

Często deweloperzy uchylają się również od odpowiedzialności za opóźnienia w oddaniu mieszkania do użytkowania lub na tyle nieprecyzyjne określają termin przekazania lokum, że nie da się wskazać na jego podstawie jednoznacznej daty.

Nieuczciwe klauzule, które z pozoru dotyczą mniej istotnych zagadnień, w praktyce mogą być równie znamienne w swych skutkach. Dotyczy to na przykład przyznania deweloperowi prawa do przeniesienia wszystkich praw i obowiązków wynikających z umowy na osobę trzecią bez zgody klienta.

Szczególnie wzbudza kontrowersje zapis, zgodnie z którym klient oświadcza, że wszystkie postanowienia w umowie zostały uzgodnione z nim indywidualnie. A to w efekcie może doprowadzić do całkowitego pozbawienia kupującego ochrony przed pozostałymi niedozwolonymi klauzulami. Jeśli więc takie postanowienie znajduje się w umowie, wskazane byłyby nie tylko żądanie jego usunięcia i szczególnie wnikliwa analiza całej umowy, ale również zbadanie wiarygodności i uczciwości dewelopera.