Bez niej nie zostaną wydane pozwolenie budowlane, decyzja o warunkach zabudowy, jak i ta o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego (gdy na danym terenie nie ma obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego). Jeśli więc przedsiębiorca nie zapozna się z przepisami środowiskowymi odpowiednio wcześnie, musi się liczyć z tym, że straci przynajmniej jeden sezon budowlany. Do uzyskania decyzji niezbędne jest często przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko, a tej nie da się zazwyczaj wykonać od późnej jesieni do wczesnej wiosny.
[srodtytul]Zajrzyj do rozporządzenia i ustawy[/srodtytul]
Planując inwestycję, trzeba pamiętać o [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7FCEEE30281E3D5A849D42CF570286A7?id=175842]rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko (DzU z 2004 r. nr 257, poz. 2573 ze zm.[/link]). Wskazane w nim obiekty wymagają uzyskania decyzji środowiskowej. Raport środowiskowy będzie zaś niezbędny dla tych wymienionych w grupie I (patrz: ramka). Z kolei inwestycje wskazane w grupie II mogą, ale nie muszą wymagać takiej oceny. Z doświadczeń osób, które przechodziły już taką procedurę, wynika, że często można uniknąć sporządzania czasochłonnego raportu, jeżeli karta informacyjna przedsięwzięcia jest napisana bardzo szczegółowo, a ponadto przez osobę lub firmę, do której wydający decyzję ma zaufanie. [b] Samo sprawdzenie rozporządzenia nie wystarczy, by być pewnym, czy inwestycja wymaga decyzji.[/b] Dodatkowo trzeba się zapoznać z art. 63 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=665E7F756E7C3303D3E383E4E8DF5E12?id=289150]ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (DzU z 2008 r. nr 199, poz. 1227 ze zm.[/link]). Zawiera on dodatkowe wymagania wpływające na konieczność wykonania oceny. Chodzi m.in. o zdolność samooczyszczania się środowiska, gęstość zaludnienia czy położenie nad jeziorem albo w sąsiedztwie bagien. Ustawowe określenia są jednak dość ogólne i nie zawsze przedsiębiorca będzie miał pewność, że bez decyzji się obędzie.
[srodtytul]Patrz w przyszłość[/srodtytul]
Ponieważ wykonywanie raportu środowiskowego i postępowanie w sprawie decyzji trwa długo, trzeba śledzić projektowane zmiany przepisów (decyzja zostanie bowiem wydana na podstawie tych, które będą obowiązywać w dniu wydania). Już dziś warto więc się zapoznać z projektem rozporządzenia w sprawie określenia rodzaju przedsięwzięć, który ma zastąpić obecnie obowiązujące. Najważniejsze wprowadzane w nim zmiany mają dotyczyć deweloperów. Zgodnie z projektem na terenach obszarów chronionych lub ich otulin jako przedsięwzięcia mogące znacząco oddziaływać na środowisko kwalifikować się będą nawet niektóre jednorodzinne rezydencje (powyżej 2 tys. mkw. powierzchni zabudowy). Decyzja może być wymagana także dla niezbyt dużych osiedli z ok. 100 mieszkaniami (2 ha pow. zabudowy). Do tej pory zabudowa mieszkaniowa w praktyce nie podlegała ocenom ekologicznym.