Nie zgadzamy się z karą

Rozmowa z Piotrem Ciszewskim, dyrektorem pionu prawnego i członkiem zarządu J. W. Construction Holding

Aktualizacja: 30.11.2009 02:27 Publikacja: 30.11.2009 01:35

Nie zgadzamy się z karą

Foto: Archiwum

[b]Rz: Dlaczego państwa firma nie zmieniła zapisów w umowach z klientami, zgodnie z wytycznymi UOKiK?[/b]

[b]Piotr Ciszewski:[/b] To nieprawda. Po zakwestionowaniu przez UOKiK treści stosowanej umowy, aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości i wykazać swą dobrą wolę, spółka zmieniła zapisy zgodnie z tym, co sugerował UOKiK.

W związku z tym spółka nie zgadza się z decyzją UOKiK i uważa ją za bezpodstawną. Podkreślam, że nie jest ona ostateczna i mamy prawo się od niej odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co oczywiście uczyniliśmy.

[b]UOKiK podnosi, że wprowadziliście do umów nowe zapisy, ale nie tak, jak nakazał to urząd. Na przykład: w spornej umowie znalazł się zapis, że w przypadku odstąpienia od niej klient zapłaci 5 proc. kary. UOKiK nakazał zmniejszyć karę do 3 proc. Firma wyeliminowała zapis o 5 proc., ale też nie wprowadziła zapisu o 3 proc.[/b]

Spółka zobowiązała się do wyeliminowania kwestionowanych zapisów, i to uczyniła. Nikt nam jednak nie nakazał pisemnie, by do umów wprowadzić zapis o wspomnianych 3 proc. To była jedynie sugestia UOKiK. Nikt nam też nie zagwarantował, że jeśli zapiszemy te 3 proc., nie staną się one klauzulą niedozwoloną. Mogłoby okazać się, że zamiast 3 proc. UOKiK chciałby kolejnej zmiany, np. na 2 proc. Dlatego też, aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości, zapisaliśmy, że po zerwaniu umowy przez klienta wysokość kary będzie określona zgodnie z kodeksem cywilnym.

W naszych dzisiejszych umowach nie ma ani jednego zapisu, który jest w rejestrze klauzul niedozwolonych albo który jest tożsamy z takimi klauzulami. Dlatego nie rozumiemy decyzji UOKiK.

[b]UOKiK prowadzi jednak także dwa inne postępowania przeciwko JWC.[/b]

Jako liczący się na rynku przedsiębiorca mamy świadomość, że nasza działalność poddawana jest ścisłej analizie, m.in. takich instytucji jak UOKiK. Zależy nam jednak na tym, aby ten urząd działał rzeczywiście w imieniu klientów i konsumentów. W tym wypadku trudno oprzeć się wrażeniu, że działa w imieniu klientów inwestycyjnych, którzy licząc na ogromne zyski ze sprzedaży zakontraktowanych mieszkań, nie przewidzieli spowolnienia na rynku, próbując teraz za wszelką cenę odzyskać zainwestowane środki.

[b]Rz: Dlaczego państwa firma nie zmieniła zapisów w umowach z klientami, zgodnie z wytycznymi UOKiK?[/b]

[b]Piotr Ciszewski:[/b] To nieprawda. Po zakwestionowaniu przez UOKiK treści stosowanej umowy, aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości i wykazać swą dobrą wolę, spółka zmieniła zapisy zgodnie z tym, co sugerował UOKiK.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej