Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma 250 lokali użytkowych. Co roku zarabia na nich prawie 800 tys. zł. Pieniądze idą na fundusz remontowy. Państwo też na tym korzysta. PSM płaci z tego tytułu CIT.
– Ostatnio sprawy przybrały zły obrót – martwi się Michał Tokłowicz, wiceprezes PSM. – [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=336084]Nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link] wprowadziła przepis, że spółdzielnia nie może odnosić korzyści majątkowych kosztem swoich członków, w szczególności z przekształceń praw do lokali. Pytałem prawników, co to oznacza, a ci doszli do wniosku, że przepis zabrania także zysków z najmu lokali użytkowych. Możemy wynajmować lokale naszym członkom, ale tylko po kosztach. To absurd! I katastrofa. 1/5 środków na funduszu remontowym to właśnie dochody z najmu – denerwuje się Tokłowicz.
[srodtytul]Na remonty i koszty[/srodtytul]
PSM nie jest wyjątkiem. Większość spółdzielni mieszkaniowych prowadzi działalność gospodarczą, przede wszystkim wynajmuje lokale użytkowe, udostępnia ściany budynków pod reklamę, ma własną telewizję kablową, Internet, parkingi. Przykładowo Białostocka Spółdzielnia Mieszkaniowa jest właścicielką 400 lokal użytkowych, i to w świetnym punkcie, z kolei Legionowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zarabia na Internecie. A że przepisy pozwalają spółdzielniom prowadzić działalność tylko non profit, zarobki przeznaczają albo na fundusz remontowy, albo na pokrycie kosztów eksploatacji budynków mieszkaniowych, co obniża opłaty za mieszkanie.
[srodtytul]Różne interpretacje [/srodtytul]