Obecnie na rynku warszawskim jest do kupienia ok. 660 kawalerek – podaje Tabelaofert.pl. Te najmniejsze, o pow. ok. 25 mkw., stanowią niewielką pulę – jest ich w mieście zaledwie ok. 30.
– Najmniejsze mieszkania cieszą się największym powodzeniem, ponieważ głównie kupują je inwestorzy z przeznaczeniem na wynajem. Teraz interesują się nimi także klienci indywidualni, których zdolność kredytowa w ostatnim czasie znacznie spadła – mówi Radosław Bieliński z Dom Development.
O ile dwa pokoje to zwykle wydatek rzędu 300 – 400 tys. zł, o tyle kawalerka może kosztować nawet połowę mniej – te najmniejsze, w gorszych lokalizacjach, są do wzięcia nawet za 170 – 190 tys. zł.
– Duże zainteresowanie małymi lokalami wynika z ograniczonej zdolności kredytowej potencjalnych klientów oraz z możliwości finansowania zakupu mieszkania w ramach programu „Rodzina na swoim”. Największą grupę nabywców tego segmentu mieszkań stanowią zarówno młode małżeństwa, jak i single – podkreśla Zbigniew Gościcki, prezes Unidevelopment.
Jan Wagner, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w spółce Polnord, zauważa, że pojawiają się osoby, które planują wygospodarować w kawalerce dwa pokoiki.