Mali wykonawcy w trudnej sytuacji

Rośnie liczba bankructw w branży budowlanej. Największe problemy z płynnością mają podwykonawcy

Publikacja: 26.04.2010 02:17

Mali wykonawcy w trudnej sytuacji

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

„Nie kończą się kłopoty w branży budowlanej. Wręcz przeciwnie, w I kwartale tego roku wzrosła liczba upadłości – twierdzą analitycy firmy ubezpieczeniowo-windykacyjnej Coface Poland. Podczas gdy rok temu zbankrutowało 12 przedsiębiorców w całej Polsce, od stycznia do marca 2010 r. działalność zakończyły 23 spółki, głównie podwykonawcy oraz firmy realizujące projekty infrastrukturalne.

– Dziś na kondycji firm odbija się ciągły zastój w budownictwie mieszkaniowym i komercyjnym. Mniejsza liczba zleceń i większa konkurencja powodują problemy z płynnością i w konsekwencji upadłość – wyjaśnia Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka w Coface Poland.

Firma ta przewiduje, że bankructwo ogłosi w bieżącym roku więcej firm z branży budowlanej niż w 2009 r. (czyli ok. 90 podmiotów).

– Popyt na mieszkania będzie rosnąć w umiarkowanym stopniu. Mniejsi deweloperzy mogą mieć więc kłopoty z finansowaniem nowych inwestycji. Natomiast budownictwo komercyjne będzie w tym roku jeszcze przeżywać zastój. W najlepszej sytuacji są firmy realizujące zlecenia budowy infrastruktury za środki z UE – tłumaczy Marcin Siwa.

Analitycy z firmy Euler Hermes (ubezpieczyciela transakcji handlowych) czekają na masowe pojawienie się zleceń windykacyjnych, gdyż ich zdaniem brak napływu pieniędzy podczas zimy spowodował znaczne opóźnienia w płatnościach.

– Dopiero po wykonaniu pewnego zakresu prac wykonawca płaci podwykonawcom, oni z kolei swoim dostawcom, a ci – producentom materiałów budowlanych itp. Nad częścią wykonawców, a w efekcie także ich dostawców, obecnie wisi zagrożenie w postaci niespłaconych zobowiązań z IV kwartału ubiegłego roku – tłumaczy Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor działu oceny ryzyka w Euler Hermes.

Do firmy windykacyjnej Pragma Inkaso już teraz trafia więcej spraw w porównaniu z końcem ubiegłego roku. Są to długi o wartości 100 tys. – 2 mln zł.

– Mamy do ściągnięcia wierzytelności od głównych wykonawców inwestycji, w tym największych w kraju. Są to często potentaci zagraniczni. Trafiają do nas także zlecenia na sfinansowanie wierzytelności budowlanych, gdzie sezon spowodował przesunięcia terminów i podwykonawcy nie mają środków na dokończenie inwestycji. Nie brak też problemów wewnątrz konsorcjów budowlanych zawiązanych dla wspólnej realizacji, gdy okazuje się, że dominująca spółka nie przekazuje środków od inwestora – opowiada Tomasz Boduszek, prezes Pragma Inkaso.

Finansowania szukają także deweloperzy w porozumieniu z wykonawcami, którzy ze względu na spadek popytu nie pozyskali ze sprzedaży nieistniejących jeszcze lokali środków wystarczających na dokończenie budowy. Do windykatorów masowo przychodzą firmy z ostatniego etapu inwestycji (prace typu elektryka, instalacje, wykończenia wnętrz).

„Nie kończą się kłopoty w branży budowlanej. Wręcz przeciwnie, w I kwartale tego roku wzrosła liczba upadłości – twierdzą analitycy firmy ubezpieczeniowo-windykacyjnej Coface Poland. Podczas gdy rok temu zbankrutowało 12 przedsiębiorców w całej Polsce, od stycznia do marca 2010 r. działalność zakończyły 23 spółki, głównie podwykonawcy oraz firmy realizujące projekty infrastrukturalne.

– Dziś na kondycji firm odbija się ciągły zastój w budownictwie mieszkaniowym i komercyjnym. Mniejsza liczba zleceń i większa konkurencja powodują problemy z płynnością i w konsekwencji upadłość – wyjaśnia Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka w Coface Poland.

Nieruchomości
Ghelamco pod presją, zwróć uwagę na ważne daty
Nieruchomości
W Białce Tatrzańskiej powstanie luksusowy aparthotel
Nieruchomości
Mieszkanie z drugiej ręki na wysoki połysk. Warto kupić?
Nieruchomości
Budowane latami osiedla jak miasta kwadransowe
Nieruchomości
Najlepiej wynagradzani prezesi spółek deweloperskich w 2024 r.
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku