Gisela Hoft, plastyczka z Niemiec, na stałe mieszka w Polsce od 2001 r. W starym gospodarstwie w Ukcie na Mazurach tworzy obrazy i rzeźby. Pracownię urządziła w stodole. Wynajmuje też pokoje gościom. Na razie dzierżawi nieruchomość i stara się o to, by kupić ją na własność.
– Przyjechałam do Polski pierwszy raz w 1991 r. i zakochałam się w kraju i w ludziach. Pomyślałam: tu chcę się zestarzeć – mówi „Rz" Gisela Hoft.
Aby kupić w Polsce ziemię (rolną, leśną czy lokum), trzeba uzyskać zgodę szefa MSWiA.
„Rz" dotarła do raportu, w którym resort podsumował realizację w 2010 r. ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Wynika z niego, że najbardziej zainteresowani naszą ziemią są Niemcy, Holendrzy i Ukraińcy.
Osiąść na emeryturze
W 2010 r. minister wydał 262 zezwolenia na nabycie gruntów o łącznej powierzchni 807 hektarów (na ich zakup na własność lub wieczystą dzierżawę). Zgodził się, by firmy mogły kupić 717 ha, a osoby indywidualne 90 ha. Rok wcześniej takich zgód było więcej, bo 313, i pozwalały nabyć 1757 ha.