Reklama
Rozwiń

Droga ziemia przy autostradach

Inwestorzy szukają działek przemysłowych. Najlepiej przygotowane mogą kosztować nawet kilkaset zł za mkw. Wiele ofert pojawiło się w rejonach budowanych autostrad

Aktualizacja: 09.05.2011 16:40 Publikacja: 09.05.2011 16:00

Droga ziemia przy autostradach

Foto: Fotorzepa, Justyna Nowicka Jus Justyna Nowicka

– Budowa sieci nowych autostrad i dróg ekspresowych uwalnia nowe lokalizacje i na nowo kształtuje rynek gruntów inwestycyjnych. Działki, szczególnie te w bezpośredniej bliskości węzłów autostradowych, stają się bardzo atrakcyjne dla wielu firm. Np. tereny: przy węźle Sośnica koło Gliwic na trasie autostrady A4 i A1, przy węźle nowobielańskim we Wrocławiu (A4 i A8) czy w rejonie Konotopy w Warszawie – mówi Radosław Ignasiak, starszy negocjator w dziale powierzchni przemysłowo-magazynowych w firmie doradczej Jones Lang LaSalle.

Jego zdaniem rynek ziemi w Polsce ma przed sobą świetne perspektywy, a w latach 2011 i 2012 wolumen transakcji kupna-sprzedaży gruntów przemysłowych potroi się.

Drożej przy węzłach

Wojciech Szczocki, negocjator z działu powierzchni przemysłowych i magazynowych w firmie doradczej Cushman & Wakefield, potwierdza, że wraz z rozwojem nowej sieci dróg i poprawą jakości już istniejących, a co za tym idzie, wzrostem popytu na grunty zlokalizowane przy głównych węzłach komunikacyjnych, atrakcyjność komercyjna tych terenów może zacząć rosnąć.

– W związku z rozpoczęciem prac związanych z budową autostrady A2 w okolicach Warszawy, a zatem urealnieniem planów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, znacznie wzrosły ceny gruntów przy głównych węzłach, np.: Konotopa, Mory, Tłuste. Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować również na skrzyżowaniu autostrady A4 z A1 w okolicach Gliwic na Górnym Śląsku – wyjaśnia Wojciech Szczocki.

Jak podaje Cushman & Wakefield, w przypadku cen ziemi pod inwestycje przemysłowe w pierwszej strefie dużych miast (czyli do 12 km od centrum) zdecydowanie najwyższe oczekiwania sprzedających są w Warszawie. – Stawki wywoławcze sięgają tam 170 euro za mkw. Nieco niższe wymagania mają właściciele gruntów w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu, choć nadal poziom cen jest tam wysoki, bo przekracza 100 euro za mkw. – wylicza Wojciech Szczocki. A to – jego zdaniem – stawia pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji magazynowo-produkcyjnych.

Jak podaje Marta Sikora-Drozda z działu pozyskiwania powierzchni gruntowych firmy doradczej King Sturge, poza lokalizacjami blisko centrów miast tereny inwestycyjne pod magazyny i budynki przemysłowe są dziś najdroższe w Małopolsce, np. w okolicy Skawiny. – Kosztują 280 – 320 zł za mkw., bo jest tam miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Poza tym niezmiennie wysokie stawki za ziemie trzeba płacić w woj. dolnośląskim, szczególnie w okolicach Wrocławia, oraz w województwie wielkopolskim, szczególnie niedaleko Poznania. W pobliżu autostrady A4 i A2 ceny gruntów wynoszą 150 – 170 zł za mkw. ze względu na dobre położenie na drodze do zachodniej Europy – mówi Marta Sikora-Drozda.

Jej zdaniem duży potencjał, jeśli chodzi o ziemie, ma tzw. ściana wschodnia, m.in. Rzeszów i jego okolice. – Lokalizacja ta powinna zdecydowanie zyskać na atrakcyjności dla inwestorów po ukończeniu autostrady A4 w stronę granicy wschodniej. Podobnie stanie się w centralnej Polsce w okolicach autostrady A1 (Toruń, Włocławek), gdzie obecnie ziemia jest relatywnie tania. Jednak po ukończeniu budowy autostrady A1 przewidujemy wzrost cen działek – uważa Marta Sikora-Drozda.

Inwestorzy do stref

Zwiększenie się podaży gruntów przemysłowych związane jest nie tylko z „odkrywaniem" kolejnych lokalizacji przy budowie autostrad, ale – jak podkreślają analitycy firmy JLL – także z tym, że wiele gmin przygotowuje przetargi na ziemie w atrakcyjnych rejonach, aby dzięki temu zmniejszyć rozmiary dziury budżetowej.

– Trzeba jednak pamiętać, że grunty w rejonach węzłów autostradowych cieszą się dużym powodzeniem wśród deweloperów magazynowych i firm logistycznych planujących własne budynki. Ale firmy produkcyjne, których strategia wiąże się z posiadaniem własnej nieruchomości, przeważnie lokują się na terenach specjalnych stref ekonomicznych (SSE) – zwraca uwagę Radosław Ignasiak.

Według JLL szczególnie popularne ostatnio tereny SSE to Słubice, Kostrzyn n. Odrą, Nowa Sól, Legnica, Gliwice, Tychy, Lublin i Rzeszów.

– Obserwujemy wzrost transakcji kupna-sprzedaży gruntów przemysłowych. Maleje bwoiem dostępność wolnych powierzchni, więc deweloperzy zmuszeni są do nowych inwestycji – mówi Wojciech Szczocki. Średnia wielkość kupowanego lub poszukiwanego gruntu to 5 – 10 ha.

Radosław Ignasiak - firma doradcza Jones Lang LaSalle

– Za najlepiej przygotowane działki w granicach Warszawy, w rejonie Żerania, Okęcia i Konotopy, trzeba zapłacić około 500 – 700 zł za mkw. W podwarszawskich lokalizacjach ceny terenów pod inwestycje przemysłowe wahają się od 120 do 240 zł za mkw., w innych rejonach Polski wynoszą 120 – 280 zł za mkw. Średnia wielkość kupowanego lub poszukiwanego gruntu to 5 – 10 ha.

– Budowa sieci nowych autostrad i dróg ekspresowych uwalnia nowe lokalizacje i na nowo kształtuje rynek gruntów inwestycyjnych. Działki, szczególnie te w bezpośredniej bliskości węzłów autostradowych, stają się bardzo atrakcyjne dla wielu firm. Np. tereny: przy węźle Sośnica koło Gliwic na trasie autostrady A4 i A1, przy węźle nowobielańskim we Wrocławiu (A4 i A8) czy w rejonie Konotopy w Warszawie – mówi Radosław Ignasiak, starszy negocjator w dziale powierzchni przemysłowo-magazynowych w firmie doradczej Jones Lang LaSalle.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy