Skarga Zabużan w Trybunale Konstytucyjnym

Zabużanin nie ma prawa do rekompensaty za kamienicę pozostawioną poza granicami Polski, jeżeli nie mieszkał w niej 1 września 1939 r. To może naruszać konstytucję

Publikacja: 27.03.2012 09:07

Tak uważa córka jednego ze współwłaścicieli kamienicy położonej w miejscowości, która po II wojnie światowej znalazła się poza granicami Polski. W tej sprawie wpłynęła jej skarga do Trybunału Konstytucyjnego.

Chodziło konkretnie o wypłatę rekompensaty na podstawie ustawy o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Polski, czyli tzw. zabużańskiej. Wojewoda odmówił jej, gdyż ojciec skarżącej nie spełnia jednego z podstawowych kryteriów z tej ustawy. Mianowicie nie zamieszkiwał 1 września 1939 r. na byłym terytorium Polski. Podobnie uznali później minister Skarbu Państwa oraz sąd administracyjny.

Córka nieżyjącego już współwłaściciela kamienicy nie pogodziła się z odmową. Według niej ojciec przed wybuchem II wojny światowej faktycznie przebywał czasowo w innej miejscowości, ale wciąż jego stałym miejscem zamieszkania była ta kamienica. Tam znajdowały się jego pamiątki, meble i inne rzeczy. Nosił się też z zamiarem powrotu, a jego córki miały chodzić do pobliskiej szkoły. Kiedy jednak wybuchła wojna, został zmobilizowany i nie miał już żadnej szansy, by 1 września znajdować się w rodzinnej kamienicy.

Według córki ustawa zabużańska jest dla ojca dyskryminująca. Twierdzi mianowicie, że przepis, w takim zakresie, w jakim uzależnia wypłatę rekompensaty za mienie zabużańskie od zamieszkiwania, w tym wypadku w kamienicy, 1 września 1939 r., narusza konstytucję (chodzi o art. 2 pkt 2 ustawy).

Spadkobierczyni argumentuje, że ustawa zabużańska nie zawiera definicji pojęcia „zamieszkiwanie". Nie wskazuje też, czy jest to zamieszkiwanie zgodne z art. 25 kodeksu cywilnego (tj. przebywanie w danej miejscowości z zamiarem stałego pobytu), czy też konieczne jest wykazanie się zameldowaniem (na pobyt stały albo czasowy). Takie brzmienie przepisu prowadzi – zdaniem skarżącej – do dowolności interpretacyjnej urzędów i sądów administracyjnych.

Zaskarżony przepis nie zawiera ponadto żadnego merytorycznego uzasadnienia i prowadzi do dyskryminacji tych Zabużan, którzy mieli kilka miejsc zamieszkiwania lub też 1 września 1939 r. zostali powołani do wojska i nie przebywali w swoich nieruchomościach bądź z jakichkolwiek innych względów znajdowali się w innym miejscu.

Tymczasem zgodnie z ówczesnym prawem dana osoba mogła mieć kilka miejsc zamieszkiwania, a pobyt w innej miejscowości nie prowadził do jednoczesnej utraty zamieszkiwania, w tym wypadku w kamienicy.

Zdaniem skarżącej przepis narusza kilka zasad konstytucyjnych, a mianowicie m.in. praw słusznie nabytych, zaufania obywateli do państwa oraz sprawiedliwości społecznej.

Tak uważa córka jednego ze współwłaścicieli kamienicy położonej w miejscowości, która po II wojnie światowej znalazła się poza granicami Polski. W tej sprawie wpłynęła jej skarga do Trybunału Konstytucyjnego.

Chodziło konkretnie o wypłatę rekompensaty na podstawie ustawy o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Polski, czyli tzw. zabużańskiej. Wojewoda odmówił jej, gdyż ojciec skarżącej nie spełnia jednego z podstawowych kryteriów z tej ustawy. Mianowicie nie zamieszkiwał 1 września 1939 r. na byłym terytorium Polski. Podobnie uznali później minister Skarbu Państwa oraz sąd administracyjny.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"