Reklama

Świadectwa energetyczne: jak Polska omija przepisy obowiązujące w UE

Prawodawca ciągle nie nadąża z wprowadzaniem unijnych przepisów dotyczących świadectw energetycznych

Publikacja: 03.09.2012 09:38

Świadectwa energetyczne: jak Polska omija przepisy obowiązujące w UE

Foto: www.sxc.hu, LacKac LB László Bácsi

Nowa dyrektywa dotycząca certyfikatów powinna zostać implementowana do polskich przepisów do 1 stycznia 2013 r. Wiadomo już, że będzie poślizg. Ministerstwo Transportu i Budownictwa opracowało dopiero założenia do nowych przepisów, a do przygotowania samego projektu jeszcze daleko.

Okazało się, że kością niezgody jest zapis założeń dotyczący sprzedaży mieszkań i domów na rynku wtórnym. Zgodnie z nim świadectwo w takim wypadku będzie obowiązkowe. Bez niego nie będzie aktu notarialnego.

– Przeciwne temu zapisowi było Ministerstwo Finansów – wyjaśnił Krzysztof Antczak, dyrektor Departamentu Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Zapis na razie pozostał.

Powtórka z rozrywki

W tej chwili świadectwo energetyczne musi mieć nowy budynek. Jeżeli go nie ma, to inwestor nie załatwi formalności końcowych związanych z budową. Certyfikatów wymaga się wprawdzie w razie zbycia lokali na rynku wtórnym oraz najmu, ale przepisy nie przewidują żadnych sankcji za ich brak.

– Niestety, historia lubi się powtarzać – uważa Małgorzata Popiołek z Narodowej Agencji Poszanowania Energii. – Podobnie było z poprzednią dyrektywą unijną. Dopiero gdy Komisja Europejska zagroziła karami za opóźnienia, Sejm przygotował przepisy i uchwalił je w pośpiechu. Wyszło nie najlepiej.

Reklama
Reklama

Twierdzi, że obowiązująca ustawa to karykatura dyrektywy. Nikt jej nie przestrzega. Świadectwo energetyczne można kupić na Allegro za 75 zł. Wprawdzie na rynku pierwotnym bez świadectwa nie dostanie się pozwolenia na użytkowanie, ale i w tym wypadku przepisy są omijane.

– Niedawno – opowiada Małgorzata Popiołek – kupiłam mieszkanie. Deweloper przedstawił mi wprawdzie świadectwo, ale całego budynku, a nie wybranego przeze mnie lokalu. Mieszkanie jednak mieszkaniu nierówne. Inne jest zapotrzebowanie na energię w lokalu narożnym czy na poddaszu.

Według niej w Polsce wymogi dotyczące świadectw energetycznych traktuje się jako kosztowne unijne fanaberie.

Ministerstwo rejestrów

Wiele postanowień nowej dyrektywy, jak te dotyczące rejestrów, trudno będzie zrealizować. Założenia przewidują, że Ministerstwo Transportu będzie prowadzić cztery różne rejestry związane z nową dyrektywą, a mianowicie: świadectw energetycznych, osób uprawnionych do ich wydawania, protokołów z przeglądów klimatyzacji oraz kotłów grzewczych, a także budynków użyteczności publicznej.

– Kto je będzie prowadził i weryfikował? Do tego trzeba przecież zatrudnić sztab ludzi – wskazuje Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana.

Świadectwa mają też obowiązywać w wypadku umów najmu. W razie ich braku nie będzie żadnych sankcji. – Nadal tego typu zapis będzie fikcją – dodaje Berdysz.

Reklama
Reklama

Nowa dyrektywa dotycząca certyfikatów powinna zostać implementowana do polskich przepisów do 1 stycznia 2013 r. Wiadomo już, że będzie poślizg. Ministerstwo Transportu i Budownictwa opracowało dopiero założenia do nowych przepisów, a do przygotowania samego projektu jeszcze daleko.

Okazało się, że kością niezgody jest zapis założeń dotyczący sprzedaży mieszkań i domów na rynku wtórnym. Zgodnie z nim świadectwo w takim wypadku będzie obowiązkowe. Bez niego nie będzie aktu notarialnego.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Sądy i trybunały
Awantura o sędzię Krystynę Pawłowicz. Gorąco w Trybunale Konstytucyjnym
Podatki
Sprzedaż mieszkania otrzymanego w spadku po mężu może być opodatkowana
Internet i prawo autorskie
Rząd chce wprowadzić podatek od smartfonów. Wiadomo, ile wyniesie
Reklama
Reklama